wtorek, 30 listopada 2010

Listopadowa zima



gry online 
 Każdy to wie, bo widzi, czuje i doznaje. Muszę to jednak odnotować, bo pamięć człowiecza jest ulotna i za jakiś czas trudno będzie uwierzyć, że tak naprawdę było. A było! A jest! 

Otóż więc wpadła do nas z niezapowiedzianą wizytą Zimą. Z deka bezczelnie i na oślep wdarła się w ciągle nam jeszcze panujący sezon jesienny. Utarła tym samym nosa Szacownej Jesieni i to utarła go do c z e r w o n o ś c i. Tak, tak, jesienny nos sczerwieniał od mrozu a bure i nagie jesienne drzewa przywdziały białe szaty. Czarne jak dotąd jesienne drogi przykryły się białą materią a samochodom przymarzł do karoserii jesienny brud. Stare akumulatory opadają z resztek sił a letnie opony piszczą ze złości, kopiąc się bezsilnie w białym puchu. Media mają o czym pisać i mówić a drogowcy jak zawsze czują się zaskoczeni. 

Ja też jestem nieco zaskoczona. Mamy ostatni dzień listopada a tu zamiast ostatnich liści padają pierwsze śniegi. Padały intensywnie i nieprzerwanie cały wczorajszy dzień i całą minioną noc. Do tego zawiewa naprawdę mroźny wiatr. Pomimo wszechobecnej bieli, na dworze jest jakoś szaro i buro. Niebo zaciągnięte chmurami, słońce Bóg wie gdzie.

Mój samochód sprawował się nieźle, ale jak to z nim ostatnio bywa, wczoraj po południu odmówił nagle posłuszeństwa. Z opresji ratuje nas nieoceniony dziadek Władek. Co my byśmy bez niego zrobili...

Na dzisiejszą noc zapowiadają u nas nawet do -20 stopni. Nieźle jak na listopad ;-). Jestem jednak pewna, że Zima nie zabawi jeszcze tym razem zbyt długo. Zaszaleje, postraszy nas, zmotywuje do lepszego przygotowania samochodów, piaskarek, solarek i łopatek, a potem sobie odejdzie na jakiś czas, by w na granicy Starego i Nowego Roku znów przywalić nam z grubej rury. I wtedy to będzie ok. Teraz jakoś to za wcześnie, za wcześnie, za wcześnie.... 

Tylko, że natura rządzi się swoimi własnymi prawami i nasze opinie to możemy sobie... wypowiedzieć, schować do kieszeni, założyć rękawice i do łopaty! I odśnieżać !!! ;-)

7 komentarzy:

  1. U nas tez pada snieg ale temperatura jest zerowa mi jak narazie sie ta szata zimowa podoba no i dzis jedziemy po choinke :D
    P.S. Bardzo mi sie podoba szata zimowa twojego postu :))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już też Elu powoli nastrajam się na świąteczne klimaty ale z choinką jeszcze troszkę poczekam. Mam nadzieję, że Ty swoją, już ubraną, gdzieś się pochwalisz!
    Co do szaty postu - nieco poszperałam w necie i poeksperymentowałam - co by nadać mu nieco zimowego klimatu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jaaaaki winter look :) bomba!ja się też czuję bardzo zaskoczona, a nawet OSZUKANA! liczyłam, że w irlandii śniegu nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli śniegu jako takiego nie lubisz Blanda? Ja owszem, ale oby nie za wcześnie i nie do kwietnia ;-). No ale cóż, jak napisałam, prawa natury...

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie śniegu w zasadzie nie ma:) szron bardziej, temp kolo zera, w pięknym słońcu ten puch się topi w oka mgnieniu, tylko w cieniu jeszcze trochę jest:)ale nic nie pada:)mi się podoba, bo jest sucho i słonecznie, nie ma deszczu od kilku dni, WOW!!!! to moja 4 zima na wyspie, zeszłoroczna była bardzo biała jak na Irl, tą zapowiadają jeszcze straszniejsza;) póki co to faktycznie bardzo zimno jak na listopad bo już nosze zimowa kurtkę:)

    a śnieżynki na blogu są ekstra:DDD

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja już liczyłam na to że zimy nie będzie ;)
    W zeszłym roku przegięła,zobaczymy jak będzie w tym roku..bo zapowiadają zimę TYSIĄCLECIA!

    Uciekam stąd,bo tu śnieg pada u Ciebie :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Arabelko, mój śnieżek jest taki mileńki...

    Co??? Zima tysiąclecia??? Nie słyszałam, ale wierzę na słowo i już się boję. Pójdę chyba na wcześniejsze zwolnienie i jakoś to przeczekamy....ech...

    OdpowiedzUsuń

Dobre słowo zawsze mile widziane :-).