wtorek, 10 maja 2011

Słonecznie i majowo

Dziś mieliśmy cały Pastorczyk słońca. Włóczyłam się po podwórku nosząc na rękach bądź wożąc w wózku - Maksymiliana. Kiedy zasnął, a spanie na dworze idzie mu bardzo dobrze, ja robiłam to i owo przydomowo i przyoborowo. Co akurat było trzeba. Wieczorem moja mama stwierdziła, że opalił mi się nos i ramiona. Faktycznie, obejrzałam się w lustrze i widzę - bary w kolorze raka i nos jak u pijaka. No to pięknie. Niepostrzeżenie mnie "wzięło" i to jakoś tak wyrywkowo, kurde mol. 

A tak poza tym to dookoła jest zbyt pięknie, by narzekać więc narzekać nie będę choć oczywiście miałam taki zamiar. A kisz. Najbardziej optymistyczne są wszędobylsko u nas kwitnące mlecze a raczej całe ich masy i połacie. Do tego pobielone kwieciem grusze, śliwy i jabłonie oraz ... mój ukochany bez, który właśnie zabiera się do roboty i zaczyna nie tylko kwitnąć, ale też spowijać całą okolicę w najwspanialszym jak dla mnie zapachu. Bzu zaś u nas pod oknami jak trocin w tartaku. 

Maj jest cudowny, piękny i nie sposób tego sobie głośno nie powiedzieć - nawet jeśli wszyscy inni dookoła mówią i myślą to samo. Nawet Aleksander z entuzjazmem pokazywał babci kwitnącą w oddali wiśnię - "pats babciu jakie inne dzewo!".

I to by było na tyle. Gaszę komputer, uchylam okno i zanim zasnę posłucham koncertu żab. Dają czadu, że ho ho. Lubię ich posłuchać. Ciekawe zaś, co sobie o tym rechotaniu myślą teraz nasze bociany ;-).

PS. Wstawiłabym jakieś zdjęcia, ale w aparacie siadły baterie a nowych brak, a z komórki fotek nie zaimportuję do kompa bo odpowiedni kabel został w Grajewie. Jednak siłą wyobraźni można zobaczyć wszystko, nieprawdaż?

4 komentarze:

  1. Ach, alez sie rozmarzylam :P U nas w Irlandii to nic nie kwitnie, przynajmniej ja niczego kwitnacego nie widzialam do tej pory. Moze tylko jakies kwiatki i moj krzaczek w ogrodku, ale drzewa raczej nie. Nie rzucily mi sie takowe w oczy. :)
    Zazdroszcze Ci Asiu... Masz czym oczy nacieszyc w Pastorczyku!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę wiele słońca, bo w jego promieniach świetnie rosną kwiaty, drzewa, dzieci i dobry humor. Do tego lekki, ciepły, wiosenny deszczyk od czasu do czasu też się przyda. Całusy z wiosennej Austrii!

    OdpowiedzUsuń
  3. Blaniu co żesz Ty tu opowiadasz??? Mało, że kwitnie to już wiele przekwitło!!! Mlecze już dawno się nie żółcą, za to rozsiewają puchate nasionka:) Kasztany dumnie pokazują swoje kwiaty:) inne drzewo, które ma purpurowe liście (nie wiem co to, ale sporo tego u mnie) już przekwitło, ale jeszcze kilka dni temu było burzą różówiutkich kwiatków, które sypały miliony płatków na przechodniów:)))poza tym przy pubach już wystawiono wielkie donice z petuniami we wszystkich odcieniach różu i fioletu:)w przydomowych ogródkach ludziska sadzą mnóstwo kwiatów:)a no i te krzewy wszędzie, ukwiecone na żółto, nie pamietam ich nazwy, ale są bardzo charakterystyczne dla irlandzkiego krajobrazu - kwitną od marca do końca sierpnia:)a potem przyjdzie pora na wrzosy:)jest pięknie i kolorowo!! :)

    Amishko cudownie masz na tym swoim Pastorczyku:)Trzymaj się ciepło i ciesz słońcem:)

    OdpowiedzUsuń

Dobre słowo zawsze mile widziane :-).