czwartek, 14 kwietnia 2016

Obecność w dziecku

Wiem, że żadne trybuny, żadni fani, żadni wielbiciele, żadne... wielbicielki (;-)), żadne pieniądze, żadna sława - NIC, po prostu NIC nie da mu (jej, im) tej radości, jaką da im moja/twoja obecność.

Obecność... 

Bądź ze swoim dzieckiem, cokolwiek nie robi. 

Nie wymagaj, nie oczekuj. 

Bądź.

To wystarczy za wszystko

Ono nigdy nie będzie szczęśliwe, jeśli osiągnie mały/wielki sukces BEZ Ciebie.

Jeśli go nie osiągnie - a wcale nie musi - bądź z nim TAK SAMO.

Po prostu z nim bądź.
 
PS. Tak, tak teraz będę pisała. A potem to już sama nie wiem... ale tak sobie myślę, że miliony oczu na trybunach nigdy nie zastąpią jednej pary oczu mamy i taty w kąciku życia... mam rację?

9 komentarzy:

  1. Wow!!Amishko ale nadrabiasz !!! :)
    Jako matka kwoka przybijam piatke- jestem zawsze i wszydzie- cialem, dusza czasami tylko myslami- one, te moje Pisklaki to wiedza....
    Dodalabym jeszcze slowo- slowo wypowiedziane- takie gdy "jestem z ciebie dumna" dodaje skrzydel oraz "wszystko bedzie dobrze- jestem z Toba" pomaga przetrwac kazda burze! Bo milosc do dziecka powinna byc taka pelna i cierpliwosci i zrozumienia oraz sily aby gdy nie wszystko idzie po naszej mysli mogla przetrwac!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauważyłyście, że dzieci w przedszkolach recytują wierszyki na akademiach WYŁĄCZNIE własnym mamom? Dla nich nie ma nikogo innego na widowni!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zauważyłam, Kalino ;-). Oni mi w ogóle nie recytują - ni dla mnie, ni dla innych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mrugnąć nie mogłam, żeby nie zerwać kontaktu wzrokowego... ;-)

      Usuń
    2. Ale to jest takie miłe... i jednak oddaje sens mojego wpisu - co tam trybuny i miliony, jak nie ma na nich mamy/taty...

      Usuń
  4. Masz rację w 100%- obecność rodziców w życiu dziecka jest dla niego najważniejsza. I dlatego nie żałuje, ze siedziałam tak długo z córka w domu. I do dziś jestem wdzięczna mojemu mężowi za to, że mi to umożliwił.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz dużo, dużo racji.
    I pisz :) bo lubię czytać :*

    OdpowiedzUsuń
  6. wywołałaś moje wyrzuty sumienia

    OdpowiedzUsuń

Dobre słowo zawsze mile widziane :-).