tag:blogger.com,1999:blog-6549664452357187942024-03-04T01:26:05.830+01:00ŻYWOTNIKAmishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.comBlogger364125tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-5968207711066742602019-05-13T17:34:00.003+02:002019-05-13T17:39:17.924+02:00Post doroczny<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Nie było mnie tu pół roku. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Nic nowego, bo w zasadzie ostatnio bywam tu właśnie mniej więcej raz na pół roku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Tak, wiem, że szkoda, ale nie walczę z wiatrakami. Kiepski ze mnie Don Kichot.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Mało u mnie zmian. Nadal jestem piękna i młoda oraz mam tego samego męża, którego akurat teraz to nie za bardzo mam, bo właśnie zameldował się w Delhi. Ale to o niczym nie świadczy. U nas to normalka :-). Że mąż raz tu, raz tam, a ja przeważnie zawsze tu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Pada deszcz i jest zimno. Cały dzień boli mnie dzisiaj głowa i nie bardzo mogę się z tym uporać. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Chłopaki walą się jakimiś kijami i jęczą jak niedobitki na polu walki, co jeszcze bardziej potęguje mój ból... Ahhhh! Chyba sama zaraz sięgnę po jakiś kij!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Wczoraj, cały boży dzień przesiedziałam na boiskach i stadionach. Najpierw od 8.45 do 11 szkolne boisko przy SP 4 (my jesteśmy SP 2). Oleś brał udział w zawodach biegania. Na 200 m. Nie jest on zbyt szybki, ale wuefista go wytypował, bo na tle klasy nie jest w tym bieganiu zły. To jego pierwszy taki występ. Czas miał nawet niezły, ale że był najmniejszy i najmłodszy pośród swoich rywali to i dobiegł ostatni.... Zapowiedział, że już nikt go nie namówi na żadne zawody biegowe. Dzień wcześniej brał jednak udział w naszym grajewskim, dorocznym, ulicznym Biegu Wilka i w swojej kategorii przybiegł 7 (800 m). Po wyścigach w SP 4 pojechaliśmy 35 km na turniej piłkarski do Moniek. Drużyna Olesia, lider w grupie, tym razem przerąbała 2 mecze, jeden zerowo zremisowała, a tylko 2 wygrała. Oleś, mimo, że kapitan, nie strzelił ani jednego gola. Wszyscy w zasadzie grali słabo i stąd takie marne wyniki. Turniej ciągnął się od 12 do 16... Masakra. Opaliłam sobie czoło i nos i wróciliśmy do domu skopani i spaleni jak krety. Może to dlatego łeb mnie dzisiaj nawala jak ta piłka rywala... No właśnie, wczoraj gorąco, a dzisiaj bez kurtki ani rusz...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Jest 17.30. Na 18 msza i nabożeństwo majowe. Nie chodzę codziennie. Byłam 2 razy i pójdę dzisiaj. Potem to już niewiadomo... Dużo teraz przeciwko Kościołowi, a ja jak na przekór - właśnie tam. Ale tam jest mi ostatnio bardzo dobrze. Najlepiej. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">I to na razie tyle... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Mam nadzieję, że nie zjawię się tu teraz znów za pół roku. To by było bardzo... niechrześcijańskie ha ha ha ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-6387801831622054772018-11-07T10:43:00.000+01:002018-11-07T10:44:42.838+01:00ListoPADŁ na kalendarz<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Taka była piękna pogoda w Zaduszki, że mówiłam wszem i wobec - jutro spotka nas kara za tę dzisiejszą pogodę, bo to nie jest normalne, ani sprawiedliwe, by na progu listopada cieszyć się przepięknym błękitem nieba i chodzić w cienkiej bluzce... I w zasadzie tak było... Kara przyszła już następnego dnia, kiedy to od rana siąpił deszcz, a słońce nawet nie podało nam dłoni.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">1 listopada też było ładnie i dlatego chyba pół dnia przegadałam na cmentarzu z rodziną (dalszą taką), którą spotykam właściwie tylko tam, raz na rok (albo i rzadziej). Trudno mi nazwać te Listopadowe Święta czasem zadumy i refleksji. Ja tam nigdy nie umiem się skupić i zadumać, bo i jak to zrobić, gdy dokoła ludzie, którzy podchodzą, witają się, pozdrawiają, składają urodzinowe życzenia, pytają itp, itd. Mówią czasem - no, przynajmniej z fejsbuka znamy Twoich chłopaków i od razu pytają ich o piłkarskie sukcesy... Bo o czym jak o czym, ale o ich graniu to chyba wiedzą wszyscy. Taki im po prostu robię pijar na tych social mediach... Że każdy wie. Każdy, kto też social media śledzi. Co ciekawe - ja często nawet nie spodziewam się, że ktoś śledzi. Bo niby jest w znajomych, ale nigdy się nie ujawnia, nie pisze, nie komentuje, nie lajkuje itp. A wszystko wie ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Zwykle mamy do odwiedzenia 4 cmentarze. Dwa w Kolnie (stary i nowy), jeden w Borkowie i jeden w Janowie. Kolno to moje rodzinne miasteczko, Borkowo - rodzinna wieś Mamy, Janowo - wieś siostry mojej mamy. Siostra ta, starsza od niej kilka lat, zmarła niemal dokładnie 3 lata po niej... No więc, u mamy bywamy na grobie bardzo często i 1 Listopada nie jest jakimś szczególnym dniem odwiedzin. Inne groby odwiedzamy zwłaszcza wtedy... Jest jeszcze duży grobowiec na tym tzw nowym cmentarzu, gdzie leżą moi dziadkowie (ze strony taty), trzej bracia dziadka i jedna stryjenka. I tam też zachodzimy częściej niż raz w roku, ale nie tak często jak do mamy. Mama zawsze mówiła, że nie chciałaby być tam z nimi pochowana, więc ma swój własny "dom"... Jest to dość duży, kamienny grobowiec, gdzie miejsca starczy pewnie jeszcze i dla ojca i komu tam akurat zajdzie potrzeba (oby jak najdłużej NIE). Ciekawe, czy mama go "lubi"... Ona była skromną i prostą osobą i najbardziej to by ją pewnie "cieszyła" mogiła z murawą i brzozowym krzyżem, a nie "belweder' jak to określała, ale taka mogiła to raczej już nie wchodziła w grę... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Minęło już prawie 5,5 roku od śmierci mamy i choć na codzień nie myśli się o niej notorycznie, to jednak ciągle jeszcze bardzo często. Żywa pamięć po Tobie, Mamo... Brakuje nam Ciebie. Zawsze mówiłaś, że czekasz na dni, kiedy moi chłopcy podrosną i przyjadą do Ciebie do P. wystrojeni w koszule, tacy młodzieńcy... Tymczasem... przyjdą do Ciebie w tych koszulach co najwyżej na grób, zapalić świeczkę... Mało Cię pamiętają i strasznie żałują, że już Cię nie ma. A ja żałuję i za siebie i za nich. I za Ciebie. Choć mam nadzieję, że tam, gdzie jesteś, jest Ci lepiej... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">I tyle. Nie chce mi się więcej pisać, a miałam i o tym i o owym... Może next time. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-40251585956815722112018-10-24T10:38:00.000+02:002018-10-24T10:38:18.522+02:00Pro, anty i foto<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Widzę właśnie w telewizji śniadaniowej jakiś reportaż o mleku... wielbłądzim. I to od wielbłądów, które ktoś hoduje w Polsce. No nic to już wielce egzotycznego. Mamy wszak w Polsce strusie, alpaki, lamy i pewnie całą masę innych, zupełnie nie-polskich zwierząt. No, ale ja nie o tym chciałam - choć na temat alpak i lam mogłabym napisać więcej, gdyż mój kuzyn wraz ze swoją żoną prowadzą na Kaszubach gospodarstwo agroturystyczne, w którym główną atrakcją są właśnie alpaki i lamy. I nawet jedna z ich lam - moja ulubiona Dama - zagrała ostatnio w reklamie Bakkalandu! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No, ale ja ciągle nie o tym. Chciałam napisać, że w kwestii mleka, serów i mięsa jestem strasznie konserwatywna. Mleko - tylko krowie. Sery - tylko z mleka krowiego. Mięso - tylko wieprzowe, wołowe i drobiowe (drób bez większych ograniczeń). Żadne mleko kozie, żadne oscypki, kozie serki, żadna jagnięcina, nie daj panie baranina czy koźlina, broń Boże konina, tylko wyjątkowo króliczyna. Próbowałam kiedyś jelenia i był dobry, toteż dziczyzna wchodziłaby w rachubę, ale jednak tutaj też byłabym ostrożna. Nie mam oporów przed próbowaniem wszelkich roślin i lubię chyba wszystkie dostępne u nas warzywa i zioła, ale te mleka i mięsa to naprawdę, naprawdę tradycyjnie... Chyba nawet nie spróbowałabym takiego wielbłądziego mleka... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A taki np mój pan mąż spróbuje wszystkiego. Pamiętam jak na naszej pierwszej randce w Paryżu zamówił nam żabie udka. Owszem, zjadłam 2 kawałki i nawet nie mogę powiedzieć, że to było niedobre, ale niestety rosło mi w gębie... Em spałaszował zaś porcję swoją i dokończył moją. W Polsce od razu zaczął jeść dosłownie wszystko, choć między kuchnią indyjską czy karaibską (gdzie mąż mieszkał 5 lat) a polską, jest jednak kolosalna różnica. Pamiętam jego pierwszą wizytę u mnie. Jadł ze smakiem moją ogórkową, opiekane makrele w occie, kiełbasę i wędzony ser. Potem już był na polskiej Wigilii i chyba nikt nie pochłonął tyle smażonego karpia co on. Nie gardził też zupą rybną, śledziem z cebulą i w ogóle wszystkim, co było na stole. Moja ŚP mama czasami gotowała zupę czerninę i pewnego razu, podczas naszego wyjazdu do Pastorczyka, natrafiliśmy na taki czarny obiad. Ja jestem przywykła, bo od dziecka ta zupa u nas bywała, no ale Em to nawet nie wiedział, że taka zupa istnieje. Co drugi Polak na samą myśl ma torsje, a Em co? Dolewał sobie raz po raz... Ten człowiek naprawdę wszystko zje... Wiem, że nie przepada za galaretką, ale nie znaczy, że jej nie zje. Po prostu - jak powiedział, nie rozumie fenomenu tego dania. Ja natomiast za dobrą galaretkę z nóżek to dam się pokroić. Także - nie mam żadnego problemu z Hindusem w Polsce. ŻADNEGO. Bigosy, flaki, rolady, bekony, żurki, rosoły, kaszanka, pasztet, wątróbka... Wsio. I my jemy głównie po polsku (europejsku) i aż czasem mi żal, że tak mało po indyjsku. Chłopcy w kwestii jedzenia są dość wybredni. Olek bardziej otwiera się na nowe smaki, ale mały najchętniej jadłby tylko pierogi z truskawkami, naleśniki z serem, placki z dżemem, placki z jabłkami, chruściki, gofry... Taka słodka łyżeczka z niego. Jeśli mięso to najlepiej kurczak, kotlet schabowy, albo kiełbasa z ogniska... Olek przepada za tatarem, nie pogardzi śledziem, kaszanką, kanapką z boczkiem czy słoniną, bardzo lubi flaki, bigos... Obaj lubią sushi :-). A wracając na chwilę do Maksia - o ile w domu wybrzydza - zwłaszcza w potrawach i produktach mięsnych - o tyle obiady szkolne zjada w całości - jak leci. I wszystko jest tam taaaakie dobre! Ja ponoć dobry gotuję tylko rosół i robię dobre schabowe. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A ja na śniadanie dziś zjadłam... bezika z kremem. Chodziło to cudo za mną już od kilku dni i musiałam sobie uczynić zadość. Z czarną, gorzką kawą - idealny... Jak poszlibyśmy we czwórkę do cukierni, to każde z nas bez zastanowienia wybrałoby: ja - bezę, Olek - eklerkę, Maksio - kokosankę, Em - wuzetkę ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I to by chyba było na tyle.. Na obiad mam kotlety mielone z wczoraj. Maks mówi, że są ohydne, bo mają w środku cebulę (muszę przestać ją dodawać, jeśli chcę, by je jadł bez obrzydzenia)... Eeee, najwyżej jemu ugotuję pierogi z truskawkami. Te z Biedry są naprawdę dobre, a sama z pewnością nie będę gnieść. Nie przepadam za pierogami, a jedyne, na które czasem się łaszczę to te z jagodami. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pogoda przepiękna, ale tylko w domu. Na dworze urywa łeb i kapie jak z zepsutego kranu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Post był zdecydowanie nieplanowany. I pewnie dlatego się napisał... I wydaje mi się, że kiedyś już podobny spreparowałam, ale co tam... Może powinnam była napisać coś o wyborach, na których oczywiście byliśmy, albo o wynikach wyborów etc, ale jestem "cienka w te sprawy". Niepobitym mistrzem polityki pozostaje dla mnie Star i ja wolałabym nawet nie otwierać ust w tej branży w jej obecności, ha ha ha. Już lepiej pozostanę przy piłce, żarciu, czy polskiej wsi. Albo zdjęciach! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No właśnie - kto mnie obserwuje na FB i Insta - wie, że się tam produkuję. Kto nie - proszę bardzo. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">1. Maksymilian Pierwszoklasista - wprost po pasowaniu (12.10.2018). Było wtedy tak pięknie ciepło i słonecznie, że wystarczyła sama koszula... Ach...</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRt7b2DDndwm_g6-sQginTbbqDKhFydRgMgNBMGuD-HQ1TFYCOBntN0vHqhus18yryACv3vffpAf8_qTdezxRnf0ZVF6XGVIgzMvyC14qa9raFREFsToth8t6Cn7uDVdj8ukqabc7TG7c/s1600/%2525Aa3rIKLTh2B5JeNNTANQQ_thumb_2eaf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="724" data-original-width="1086" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRt7b2DDndwm_g6-sQginTbbqDKhFydRgMgNBMGuD-HQ1TFYCOBntN0vHqhus18yryACv3vffpAf8_qTdezxRnf0ZVF6XGVIgzMvyC14qa9raFREFsToth8t6Cn7uDVdj8ukqabc7TG7c/s640/%2525Aa3rIKLTh2B5JeNNTANQQ_thumb_2eaf.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvIYD5FwMvYhYQPNb4N3Hka56Jv1TE2y13mA2QesUQ6PVkvazp3Z_BrW3LN-r8XhXZmDbeka7ywNDbJRZ3q64TKvfCd_8-0k8wgp_vjrQUQ4hxGps8tsDueqU9C118lfQ7zYqTaK7_Pvk/s1600/BFKbFs8tQMeU%25253jhYxUc2A_thumb_2e5b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="727" data-original-width="1081" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvIYD5FwMvYhYQPNb4N3Hka56Jv1TE2y13mA2QesUQ6PVkvazp3Z_BrW3LN-r8XhXZmDbeka7ywNDbJRZ3q64TKvfCd_8-0k8wgp_vjrQUQ4hxGps8tsDueqU9C118lfQ7zYqTaK7_Pvk/s640/BFKbFs8tQMeU%25253jhYxUc2A_thumb_2e5b.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">2. Matka Dżoana okiem Maksia.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWWB4qUkp58x7A_GixQRSpWzQanPRZCZvjyKqOXbZVXawFZvjOpOAgLFc3mPz64WXVVMzdKwr0xqR-w0TvHCtNMA0vemhj_la06IBIrJSyHs-9x71G3AwM04d60VA-aPQr_w6SCevlDrc/s1600/d7hhOeklTpuzH6jbMjaoOg_thumb_2e56.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="714" data-original-width="1101" height="414" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWWB4qUkp58x7A_GixQRSpWzQanPRZCZvjyKqOXbZVXawFZvjOpOAgLFc3mPz64WXVVMzdKwr0xqR-w0TvHCtNMA0vemhj_la06IBIrJSyHs-9x71G3AwM04d60VA-aPQr_w6SCevlDrc/s640/d7hhOeklTpuzH6jbMjaoOg_thumb_2e56.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">3. O dwóch takich, co są moimi synami. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisBtoHaNT9k90KSeVmPgsukjCLkISDO0s6fBZtDMuvxOjalqDFeIky1ScTUnM7WisfmDW27Pj_6CeOb013AF_8WJt2wTs01rQRL0XFEd2FJuYrGKJpDpC_FHhRQolI4N488CflVygcWbQ/s1600/hj4kUESaRWmOek57aHU1ww_thumb_2f6d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="726" data-original-width="1082" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisBtoHaNT9k90KSeVmPgsukjCLkISDO0s6fBZtDMuvxOjalqDFeIky1ScTUnM7WisfmDW27Pj_6CeOb013AF_8WJt2wTs01rQRL0XFEd2FJuYrGKJpDpC_FHhRQolI4N488CflVygcWbQ/s640/hj4kUESaRWmOek57aHU1ww_thumb_2f6d.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyCp2lslrcZkqEyespVR2D7sJ9nX2t7y4v3E3FRUkYGYQ9PUy5uyAwUwdmy4crCqBYp78Qy0yu11sW1zvqzm2z_tbPsvj-rw6m_qbpuir0zXM2xtsR0S73jdy1Tb-LsUjx9e_8kTGWBrA/s1600/fullsizeoutput_3525.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyCp2lslrcZkqEyespVR2D7sJ9nX2t7y4v3E3FRUkYGYQ9PUy5uyAwUwdmy4crCqBYp78Qy0yu11sW1zvqzm2z_tbPsvj-rw6m_qbpuir0zXM2xtsR0S73jdy1Tb-LsUjx9e_8kTGWBrA/s640/fullsizeoutput_3525.jpeg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">4. Kilka piłkarskich kadrów</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS1pNbnptkpSLDArM47X3KSIVtWJYy7ot4732YWReb6CiKTwEqP6B8sohmDkC7odHsCQxScR_A9NLiybEqDehf_1yDvy3zUJq9TAkNsya7LOAIVK5dTMYOLLo8DdEW36HC_15UcpR9r30/s1600/UNADJUSTEDNONRAW_thumb_2c17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS1pNbnptkpSLDArM47X3KSIVtWJYy7ot4732YWReb6CiKTwEqP6B8sohmDkC7odHsCQxScR_A9NLiybEqDehf_1yDvy3zUJq9TAkNsya7LOAIVK5dTMYOLLo8DdEW36HC_15UcpR9r30/s640/UNADJUSTEDNONRAW_thumb_2c17.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kto wygrał mecz??? Warmia! Ten mały, czarny z 10 to nasz ;-)</span></b></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCfpYJjykEI5f28LYBn4kvMPJa08dNeeSocwylmuwLZZuUAGhKCDygtsAe6Jhf37UJ51tYuhjkt0sxmo8r3XUORS4l-TicC0wo9b7Q0wOSmPtnl5XHU75sEsjGHlNmeyOmiwaCNEKmHzo/s1600/IMG_6362.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCfpYJjykEI5f28LYBn4kvMPJa08dNeeSocwylmuwLZZuUAGhKCDygtsAe6Jhf37UJ51tYuhjkt0sxmo8r3XUORS4l-TicC0wo9b7Q0wOSmPtnl5XHU75sEsjGHlNmeyOmiwaCNEKmHzo/s640/IMG_6362.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Gola Maksi! (Turniej w Mońkach - pomimo fenomenalnej gry - gola nie strzelił ;-))</span></b></td></tr>
</tbody></table>
<br /><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbolrForuKMF1-nIVB06R2pmbfVyf8OKKAJtrGyQWaGji33RAfxY5_Rm3KkGbaksXzSu9YNDt3ZiTkdjCJUdyGsEIKFt4ZXo1OX5TEmHCB4zjxH214os3aL-Q4xPKF_SE4uKI6yxh047I/s1600/fullsizeoutput_35c1.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbolrForuKMF1-nIVB06R2pmbfVyf8OKKAJtrGyQWaGji33RAfxY5_Rm3KkGbaksXzSu9YNDt3ZiTkdjCJUdyGsEIKFt4ZXo1OX5TEmHCB4zjxH214os3aL-Q4xPKF_SE4uKI6yxh047I/s640/fullsizeoutput_35c1.jpeg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kibice na meczu Jagiellonia Białystok- Pogoń Szczecin (wygraliśmy 2:1)</span></b></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Po turnieju w Goniądzu - spacer w Biebrzańskim Parku Narodowym </span></b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQsUZDUVYwQfBlBMp48acVb1t8wLv1HmV0369oWEU-rnI03BI-tzUEqwjuCselAaiWCTcsSYNWLrMWU6TIJDPudiF6pcSW9KnM7eyp1A9UD7hEOmn2hnf3-XfaMQK5JNxX0tSMlvSzVwI/s1600/fullsizeoutput_3649.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQsUZDUVYwQfBlBMp48acVb1t8wLv1HmV0369oWEU-rnI03BI-tzUEqwjuCselAaiWCTcsSYNWLrMWU6TIJDPudiF6pcSW9KnM7eyp1A9UD7hEOmn2hnf3-XfaMQK5JNxX0tSMlvSzVwI/s640/fullsizeoutput_3649.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQ60vBf-wNDlN2x8DHC30tW0yxtoiXgC0d0GLgRlN-jrMUfctJrXQUekmVqtSvYomtD8tLbVjZ1_by-1SNvPRLup6i5k9mqmIlWtnhUP6pjKlcHj8B55ibwzqpbWO0NW7qtJhmMnzTH8c/s1600/IMG_6597.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQ60vBf-wNDlN2x8DHC30tW0yxtoiXgC0d0GLgRlN-jrMUfctJrXQUekmVqtSvYomtD8tLbVjZ1_by-1SNvPRLup6i5k9mqmIlWtnhUP6pjKlcHj8B55ibwzqpbWO0NW7qtJhmMnzTH8c/s640/IMG_6597.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKeSpt73LtF2YYN89az26HaenMvM-cRXnK-Ji1_fmtUb_MALh_iEDI9EbE9VhI09WmV4QZqnkjqcZe2_BDCk_eKTd4ofDSj7TZz_zHIi0ZLTeJYaP2wzCgQdHklMNPmjWMPCrBlx-bZFU/s1600/IMG_6598.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKeSpt73LtF2YYN89az26HaenMvM-cRXnK-Ji1_fmtUb_MALh_iEDI9EbE9VhI09WmV4QZqnkjqcZe2_BDCk_eKTd4ofDSj7TZz_zHIi0ZLTeJYaP2wzCgQdHklMNPmjWMPCrBlx-bZFU/s640/IMG_6598.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-42666770298388144472018-10-19T11:07:00.001+02:002018-10-19T11:16:32.396+02:00Żywot(nik) piłkarskiej matki<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Ostatni post na Żywotniku powstał przy okazji moich imienin. Lada dzień (no, może lada tydzień) będą moje urodziny. Czyżby zanosiło się na to, że będę pisała na swoim blogu AŻ dwa razy do roku? Tak, tak. Słowo AŻ zaczyna tu nabierać realnego znaczenia. A szkoda! Bo choć uwielbiam (!!!) zdjęcia i zaczęłam posługiwać się nimi bardziej niż pismem, to jednak wartość pisma ciągle wydaje mi się większa. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">I tyle tytułem wstępu...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">A co od maja w moim życiu?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">1.) Jedno jest w tym życiu niezmienne - piłka nożna. Tej było, jest i na pewno będzie z nami bardzo dużo. Aż chwilami mam wrażenie, że życie nasze piłką się toczy... Bo? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- bo obaj intensywnie uczestniczą we wszystkich swoich treningach klubowych (nie iść na jeden trening, to jak dostać szlaban na wszelkie wychodne przez cały rok). Każdy ma trening w innych godzinach i w innych miejscach...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- obaj jeżdżą na turnieje, przy czym Aleksander Pan, jeździ na turnieje rocznika swojego i rok starszego oraz bierze udział we wszelkich innych, dostępnych rozgrywkach piłkarskich szkolnych i pozaszkolnych</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- godziny spędzone na Orlikach w tzw czasie wolnym są niepoliczalne</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- jeśli tylko nic - NAPRAWDĘ - ważnego nie stoi nam na drodze, uczestniczymy we wszystkich meczach ligowych naszej Warmii Grajewo rozgrywanych na rodzimym stadionie</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- oglądaliśmy zdecydowaną większość meczów World Cup i na koniec trzymaliśmy kciuki za Chorwację. Reprezentacja Polski trochę nas zawiodła (no ok, więcej niż trochę...)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- teraz śledzimy zmagania Ligi Narodów i Polska znów nas... zawodzi</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- nie podoba mi się trener Brzęczek (Nawałka może i nawalił na WC, ale to był jednak GOSĆ)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- naszym idolem nadal pozostaje Ronaldo i w związku z tym kibicujemy teraz Juve, a nie Realowi... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- dziękujemy bardzo (również tu na blogu) kochanej LUX za pocztówkę z pomnikiem Christiano przysłanej z Madery, skąd boski płaksa pochodzi, a gdzie LUXi szczęśliwie wybrała się na wakacje</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- dzisiaj Oleś rozgrywa mecz ligowy rocznika 2007, jutro turniej rocznika 2008, a Maks w niedzielę kończy turniejowe rozgrywki rocznika 2010/2011</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- a na dokładkę - dzisiaj jedziemy też na mecz Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin. Wrócimy koło północy...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- co weekend mecz lub turniej, a jeśli tylko nic NAPRAWDĘ ważnego nie stoi mi na drodze, jestem z chłopakami na każdym wydarzeniu</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- zostałam też nadwornym fotografem młodej Warmii..</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">I tyle o piłce, choć był to jedynie wielki skrót ;-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">2.) Starszy zakończył czwartą klasę z wyróżnieniem. Średnia nie była ani 6.0, ani 5,99, ani nawet 5,5, ale więcej niż 5 i chwała mu za to. Dostał również dyplom za 100 % frekwencji w roku szkolnym. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">3.) Naszą pierwszą (i w zasadzie jedyną) wyprawą wakacyjną była podróż do Gdyni. Zapakowałam samochód czwórką dzieci (moje, siostry i średniego brata) i pojechaliśmy na tydzień do mojego najmłodszego brata marynarza. W końcu! Po tylu latach obecności młodego na Pomorzu, wybrałam się tam na dłużej, niż 2 dni... Nie było nam łatwo ogarnąć z bratem 6 dzieci, ale ogólnie wypad był udany jak cholera. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">4.) Praktycznie całe pozostałe wakacje spędziliśmy na Pastorczyku. Nie ma lepszego miejsca. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">5.). W sierpniu poleciałam na chwilę do Amsterdamu. Niby po coś, a w zasadzie to na randkę z EM. Amsterdam jest mi już całkiem bliski i czuję do niego miętę, ale to wypady w teren lubię najbardziej. Tym razem pojechaliśmy Vespą do PIĘKNEGO miasta Utrecht. Zauroczyłam się nim bardzo-bardzo. Mało tego - w Utrecht spotkaliśmy się z Ardiolą, którą być może część z Was zna z jej bloga </span><span style="text-align: left;">http://ardiola.blogspot.com. <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Spotkanie co prawda dość krótkie, ale strasznie miło było wyściskać się z Alą i pogadać o wszystkim i o niczym. Ala jest taka, jaką ją sobie wyobrażałam - entuzjastyczna, serdeczna, bardzo uśmiechnięta i ciepła :-) :-) :-).</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">6.) Od rozpoczęcia roku szkolnego minie zaraz dwa miesiące... Maksymilian doskonale czuje się jako pierwszoklasista, chętnie odrabia prace domowe i na razie dostaje prawie same szóstki ;-). W jego klasie jest 7 chłopców i... 13 dziewcząt, a nowa pani jest podobno jedną z najlepszych nauczycielek w szkole, do jakiej to opinii zaczynam się już przychylać całym swym ciałem. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">7.) Piątoklasista radzi sobie nieźle, ale ani nie kuje jak dzięcioł, ani nie ma samych szóstek i piątek. Zaczynamy docenić wartość oceny "4", a jeśli wpadnie "3" to jeszcze Pan Aleks idzie ją z marszu poprawiać (jeszcze, bo nie wiem jak to będzie w przyszłości). Ulubionym przedmiotem niezmiennie jest W-F i obecnie matematyka, a niechęć żywi kolega do rosyjskiego i angielskiego. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">8.) Em poleciał na półtora miesiąca do Indii. Rodzice w wieku podeszłym, zdrowie nadwyrężone... Trzeba. W zasadzie to cieszę się, że Em ma dobre stosunki z rodzicami i jeżeli tylko się do nich wybiera - jestem ZA. Ja do swojego rodzinnego domu mam 50 km, on 8 godzin lotu samolotem... </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">9.) Jesień jak dotąd była przepiękna, ale dzisiaj od rana nie ma słońca, a mnie potwornie boli łeb..</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">10.) Myska wróciła do pisania i było to dla mnie "mocne uderzenie" :-). </span></span><br />
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></span>
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">A teraz idę do szkoły przyprowadzić Pierwszaka. </span></span><br />
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></span>
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Buziaki!</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-10569043452903266252018-05-24T12:25:00.000+02:002018-05-24T12:25:08.207+02:00Joanny i Zuzanny<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wszystkim Joannom i Zuzannom - ofiaruję dziś... wszystkie kwiaty Holandii (na przykład). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie obchodzę imienin jako takich, ale kiedyś, gdy byłam mała, wszelkie imieniny obchodzono hucznie lub co najmniej "jakoś". Nie zwracało się uwagi na urodziny, ale imieniny - zwłaszcza te najbardziej popularne typu: Stanisław, Jadwiga, Krystyna, Barbara, Anna, Kazimierz, Andrzej, Wojciech, nie przechodziły bez echa. Mój rodzinny Pastorczyk to (jak wszyscy tu już wiedzą) tylko 2 domostwa (gospodarstwa) i zarówno u nas jak i u sąsiadów, główni gospodarze (czyli również moi rodzice) to Stanisław i Jadwiga właśnie. I zawsze na tego Stanisława (8 maja) i Jadwigi (15 października) odbywały się biby. Mama nie cierpiała tych imprez, bo zawsze przez dom przewijały się hordy rozmaitych gości (głównie nie zapowiedzianych, ale najczęściej spodziewanych), którzy przywozili kwiatka i zasiadali za stołem. Jedli, pili, krzyczeli, chodzili od nas do sąsiada i od sąsiada do nas... Zasadniczo byli to różni faceci (znajomi, koledzy, kuzyni...), którzy nie wylewali za kołnierz i takie imieniny traktowali jako super okazję do popijawy i ogólnie - rozrywki. Nasz Stanisław, jak już popił z towarzystwem, to nie nadawał się do żadnej roboty i mama oraz my - dzieci - sami musieliśmy zajmować się obrządkiem, którego z racji rozmiarów farmy, zawsze było dużo. Następnego dnia, Stanisław odpoczywał po sutych imieninach, najczęściej do popołudnia... I o ile można by jakoś zrozumieć imieniny Stanisława, to z Jadwigą gorzej... Bo jakie ta Jadwiga miała święto z tymi ciągnącymi na traktorach, rowerach, czy motocyklach chłopach przywożących jej goździki lub gerbery, a następnie moszczącymi się za stołem i ucztującymi do późnego wieczora... Biedna mama. Dosłownie. Na szczęście, z czasem te imprezy odeszły do lamusa, niektórzy notoryczni goście odeszli do Bozi (lub Lucyfera), solenizantom (naszym i sąsiedzkim) chyba już się to wszystko ujadło i zapanował spokój. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ja na imieniny zawsze dostawałam od dziadków i stryja Franka (którzy z nami mieszkali) bukiet bzu lub bujana z ogródka i jakiś większy banknot. To akurat było bardzo miłe! W Pastorczyku, koło domu, odkąd żyję, zawsze była (czyli nadal jest) ściana pięknego bzu. Tak ze 30 (lub nawet więcej) metrów krzaków, które w maju sprawiają, że cała osada obłędnie pachnie. Obok bzu rośnie też wiekowy kasztanowiec, a w ogrodach owocowe drzewa, które to rośliny w kwietniu i maju stanowią raj dla oczu i miód dla duszy. Uwielbiam czas kwitnienia krzewów i drzew... I kwitnące łąki mleczy (czy mleczów?). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dzisiaj, z okazji swoich imienin, zamierzam po południu wybrać się na samochodowy szrot koło Ełku. Siostra poprosiła mnie o poszukanie lewego lusterka i pasów do swojego (a wcześniej mojego) samochodu, który ma chyba z 27 lat i ciężko już dostać do niego jakiekolwiek części ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Apropos siostry i samochodu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pisałam ostatnio, że w/w spodziewa się trzeciego dziecka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I dziecko to przyszło na świat 6 maja, w niedzielę, około 3 rano. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W samochodzie, tuż pod szpitalem ;-). Po prostu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Po dwóch synkach, którzy obecnie mają 6 i 2 latka, teraz narodziła się panna Agatka. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Bet tak długo zwlekała z wyjazdem do szpitala, że ani ona, ani Agatka nie wytrzymały już do samego szpitala i dziecko zostało odebrane w ich czerwonym Seacie, na parkingu przed szpitalem. Mąż Bet brał we wszystkim czynny udział. W dokumentach napisali chyba - poród uliczny, co i jest i nie jest prawdą. W każdym razie, rodzice zgodnie uznali, że czerwony Seat ma u nich teraz dożywocie, a Agata zawsze będzie mogła się chwalić, że jest prawdziwą "blacharką" ha ha ha ;-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mała ma sie wspaniale. Bracia ją uwielbiają, choć 2 letni Stasiek nie bardzo jeszcze kuma, co to za osoba zajęła teraz najbliższe miejsce przy jego mamie. Nasz Aleksander, którego drugie imię to Matka Teresa, nie mógł wyjść z podziwu dla nowej siostry, od razu kazał ją sobie dać na kolana i piał nad nią zachwyty. Maks trzymał się trochę na dystans i jedyne co zauważył to to, że najmniejszy dotychczas Staś teraz wygląda przy małej jak gigant.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">12 maja, pierwszą komunię miała moja bratanica z Gdyni. Pojechaliśmy tam już 11-ego, a wróciliśmy 13-ego. Pociągiem. Dziewięć osób. Mój ojciec, ja, Em i 6 dzieci w wieku od 5 do 13 lat. W tamtą stronę podróż 6,5 godziny, powrót o godzinę mniej. Trochę męcząca ta włóczęga, bo pociąg bez klimy, a słońce nie próżnowało... Niemniej, podróż udana, impreza również. Wszystko niemal idealnie. Mieliśmy nawet szansę spędzić 2 godziny na molo i plaży w Gdyni-Orłowo. Bałtyk cudowny. Musimy tam jechać na dłużej. To śmieszne, że mam nad morzem rodzonego brata, a bywam tam od wielkiego dzwonu. Brat bardzo często przyjeżdża do Pastorczyka i mamy kontakt idealny, ale jakoś zawsze nam daleko do tej Gdyni... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Gdyby ktoś nie wiedział, to się trochę pochwalę. Ten brat jest ode mnie 7 lat młodszy, czyli ma niecałe 38 lat i skończył Akademię Marynarki Wojennej (z wyróżnieniem :-)). Od kilku lat pracuje na łodzi podwodnej i ma już stopień komandora podporucznika, co w wojskach lądowych równa się majorowi. Jeszcze 6 awansów i admirał, ha ha. Niemniej, jest to bardzo skromny chłopak i nigdy się sobą nie chełpi. W związku z tym, ja się za niego pochełpiłam, bo to taki mój najbliższy brat. Jego córki są w wieku naszych chłopaków, toteż i pod tym względem mamy wiele wspólnego :-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Em od około 5 maja jest już w Polsce. Przywiózł połacie włoskiej skóry i szyje swoje torby. Jeśli ktoś ma na jakąś ochotę - zapraszamy!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Poza tym... piłka i turnieje, imprezy typu piknik rodzinny, jarmark średniowieczny, dzień dziecka i takie tam. Bez końca coś. Rok szkolny zbliża się ku końcowi i dowierzyć nie mogę, że Aleksander pójdzie już do V klasy, a mały Maks do I. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A na koniec dodam, że jak ślepy ojciec i matka ślepa, to i dziecko poczęło niedowidzieć... Tak. Nasz Oleś od tygodnia nosi okulary. I nawet mu w nich ładnie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Czy wpis ten mnie zrehabilitował? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Od dawna stroiłam się na jakąś notkę, ale nawet jak coś zaczęłam, to nie udawało mi się dokończyć. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ale tak ostatecznie, to do napisania zmobilizowała mnie kochana LUXusowa... Dzięki Luxi!!! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-56639114175255373052018-04-13T12:33:00.000+02:002018-04-13T12:33:47.787+02:00Gra o milion ;-)<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Lubię oglądać "Milionerów". Nie codziennie, nie zawsze, ale jeśli mam okazję - zerkam. Niedawno, miliona zgarnęła przemiła i inteligentna pani w nieco starszym wieku, o pięknym uśmiechu i w bardzo ładnych, krótkich siwych włosach. Bardzo jej kibicowałam i uważam, że ten milion trafił w najbardziej odpowiednie ręce. Moi faceci również mnie namawiają na udział w tym teleturnieju, ale śmiem wątpić, by kiedykolwiek ich namowy zakończyły się powodzeniem. Mój starszy piłkarz, ogląda czasem na You Tube coś a'la Milionerzy piłkarscy. "Turniej" odbywa się chyba online, ale szczegółów nie znam, bo choć siłą okoliczności jestem wkręcona w tematy piłki nożnej, to nie jest ona jedynym sensem mojego życia tak, jak jest dla moich synów. Kto wie, może kiedyś będzie, bo jak z Olesia lub Maksia (albo obu) wyrośnie kiedyś międzynarodowa gwiazda futbolu, to wiadomo już dziś, że ja - matka - będę ich pierwszym, niepobitym niczyją lepszością fanem, wspieraczem, fotografem, prawnikiem, menadżerem i czym tam jeszcze można być. Chociaż nie. Funkcję menadżera zaklepał już sobie dawno Em, wobec czego nie będę mu na tym polu lazła w paradę. Ostatecznie to on ma doświadczenie i umiejętności menadżerskie, więc niech wykorzystuje!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ale zaraz, o czym ja tu miałam na myśli napisać, skoro zaczęłam o Milionerach. Aha. O tym, że wczoraj Aleksander mnie zadziwił. Padło bowiem pytanie o 40 tysięcy i dotyczyło piłki nożnej. Zawsze, jeśli tylko widzę tego typu pytania, to szybko wołam Aleksa, by mógł się sprawdzić i wykazać. Tym razem chodziło o to, kto w pierwszej wygranej z Niemcami w 2014 roku, strzelił dla Polski gole. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Phi, mamo, to ty nie wiesz? Milik i Mila - odpowiedział zanim przeczytał wersje odpowiedzi. Milik z główki, a Mila z akcji. Patrz, jak to było - rzekł z podnieceniem i wziąwszy piłkę, zaczął mi demonstrować i opisywać podania i strzały. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pamiętam, że całkiem niedawno też było jakieś piłkarskie pytanie i zanim Hubert dokończył je czytać, Oleś już odpowiedział. On ma naprawdę dużą wiedzę i dobrą pamięć w tej dziedzinie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zapytany o to, kim chce być w przyszłości, nie ma żadnych watpliwości. Maksymalny też ich na razie nie ma. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I co ja na to? Jak na lato. Ja widzę, że ta piłka jest ich pasją. Nie zainteresowaniem, nie chwilowym zauroczeniem, nie krótką przygodą, nie kaprysem... Odkąd zaczęli chodzić na treningi Warmii, a było to 3 lata temu, przepadli za futbolem z kretesem. Nie iść na trening to kara, płacz i zgrzytanie zębów. Udział w turnieju to wielkie święto. Wyjście na dwór równa się 2,3,4 godziny z piłką na Orliku. Najlepszy prezent? Piłka lub coś do piłki. Najpiękniejsze buty? Korki lub halówki. Najlepszy ciuch? Dres lub strój piłkarski. Najlepsza i w sumie jedyna gra na tablecie? Fifa. Najlepszy program w telewizji? Mecz. Internet? You Tube z tematem futbol. Najlepsze rozmowy? O piłce. Największe marzenia? Mecz na żywo na Narodowym, na Euro, na Mistrzostwach Świata. Wycieczka marzeń? Portugalia lub Hiszpania...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Obaj chłopcy ogólnie kochają sport. Najlepszy przedmiot w szkole? W-f... Ale to akurat po mamusi. Bo mamusia też najbardziej lubiła w-f. I bardzo chciała studiować na AWF. Tymczasem skończyła prawo, zdała egzamin prokuratorski i wiele lat pracowała w obsłudze prawnej spółdzielni, wcale nie czerpiąc z tego satysfakcji. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dlatego mamusia pozwoli być swoim synom tym, kim zechcą. I będzie stała za ich wyborami murem. Nie mam marzeń, by moje dzieci zostały lekarzami, prawnikami, czy inżynierami. Gdyby chciały, a jeszcze niewiadomo, czy nie zechcą, bo mają dopiero 7 i 10 lat, to będę ich wspierać, a jakże, ale to ma być ich wybór. Jeśli popełnią błędy i źle wybiorą - cóż, zawsze można wszystko w swoim życiu zmienić. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Może wydaję się teraz taka mądralińska, bo dzieci są małe, zdrowe, chodzą do szkoły, dobrze się uczą, mają swoje pasje, więc wszystko wydaje się uporządkowane i proste... Nie wiem, co przyniesie los i jak się potoczy przyszłość nas wszystkich, ale wiem (i chyba wszyscy wiedzą), że nie ma lepszej trampoliny w życiu jak wsparcie rodziców, akceptacja wyborów i zajmowanie się tym, co się kocha i w czym jest się dobrym. A przeważnie jest tak, że jak się lubi, co się robi, to jest szansa na sukces i szczęście... O ile słowo sukces jest trochę przereklamowany, to chyba szczęście i spełnienie jest błogosławieństwem i dla samego szczęściarza i ludzi dookoła niego ;-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No, to sobie pofilozofowałam i posnułam myślami po kątach. A wszystko przez tę piłkę. Wszystko to jej wina. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Fajnie, że moje Messie i Ronaldy mogą teraz grać na dworze, bo tym samym mniej grają w domu. A przez to, że grają w domu - w dużym pokoju mam puste, łyse ściany, których nie trawię, nie mam jednej zasłony, bo albo i tak wisiała wciśnięta w kąt, albo zwisała na jednej żabce. Roleta z dolnej części balkonowego okna została tak zmasakrowana piłką, że w ogóle musiałam ją zerwać i wyrzucić. Żeby mi nocą nie świeciła uliczna latarnia w tę akurat część okna, powiesiłam na niej specjalny patyczek na przylepce i wieszam tam na noc kawałek materiału... Ale nocą dobierają się do tej zasłonki koty i w zasadzie rano leży już ona zmemłana na podłodze. Koty zresztą żyją w komitywie z piłkarzami, bo one też zrywały zasłonę i często wiszą na firance (takiej już nawet tylko do parapetu). Kwiaty na parapecie albo zostały uszkodzone przez piłkę, albo pogryzione przez Kevina. Bo Kevin, od czasu do czasu, lubi sobie, na przykład, pogryźć kaktusa... Ściana nad kanapą też już straszy swoim wyglądem. Nie dość, że jest jasna, łysa i obszerna, to jeszcze brudna od uderzeń piłkami. Bo kanapę pod tą ścianą, u nas rozkłada się nie tylko, by na niej spać. Tam też ćwiczy się sztukę bramkarską. Jeden staje z piłką przy komódce z telewizorem, a drugi zakłada rękawice bramkarskie i stoi na tej rozłożonej kanapie. Ten pierwszy wykonuje strzały, a ten drugi broni, rzucając się na kanapie jak Fabiański czy Buffon. Także, nie muszę oglądać TV, by oglądać "etapy", karne i mecze. A jak leci mecz, to sekretarz Aleksander rozrysowuje boisko, wybiera kluby, rozstawia zawodników i zapisuje wyniki...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jutro Aleksander ma wyjazdowy turniej ze swoim rocznikiem, a w niedzielę trenerzy jak zwykle zabierają go na turniej rocznika starszego. Ja i Maks pewnie też pojedziemy kibicować, robić zdjęcia i nagrywać filmiki. W następną sobotę, turniej w Grajewie rozgrywa grupa Maksia. I potem to już pewnie każdy weekend podobny. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I wiecie co? Dobrze mi z tym ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I z piłką na gołych ścianach i z kotami dyndającymi na firanach. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheQvhv5ZPclA1Ov-p1sYHFEDXQRUC1gw9F65hIU70vIZo1H-FzPiY5mCWDVxPgJ8AhKGnJwFpE5y_3jBlIDtzEnaNoBTogjzKfn7_FNhy86aXUpYyMdjj5N_N2bFZ0HKRGTF8d3rOpXFQ/s1600/IMG_8845.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1567" data-original-width="1567" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheQvhv5ZPclA1Ov-p1sYHFEDXQRUC1gw9F65hIU70vIZo1H-FzPiY5mCWDVxPgJ8AhKGnJwFpE5y_3jBlIDtzEnaNoBTogjzKfn7_FNhy86aXUpYyMdjj5N_N2bFZ0HKRGTF8d3rOpXFQ/s640/IMG_8845.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Przewrotka.</b></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIXUwwI8N7TKpG2vllUqHw6ijEDrv5jSR81BqOVyIZl8uSU3AdISdpsL_letDjoqx4BAs8XWFuazkFkZXTAJqrCyvDi2tf-7vkzrSgFPDy7khfeodkeeCCD4LHFoPSSNf_80FBnr_Dx_w/s1600/IMG_9087.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIXUwwI8N7TKpG2vllUqHw6ijEDrv5jSR81BqOVyIZl8uSU3AdISdpsL_letDjoqx4BAs8XWFuazkFkZXTAJqrCyvDi2tf-7vkzrSgFPDy7khfeodkeeCCD4LHFoPSSNf_80FBnr_Dx_w/s640/IMG_9087.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Tak dałem kopa, że aż mi rękę wyrwało.</b></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsiPhyphenhyphenlz9HNU2aBVN7PTJMO5TT-fEb-C-yrbQDgaGF0SyLwq66LCLNZwQioyB2mcL8pJqZ30bUxcQD229gu7Iui19fZkJEcfVPi1VpYRnqIz28PhecdQOFESKh5qWFJutNVhP-0w_zzCI/s1600/IMG_8844.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsiPhyphenhyphenlz9HNU2aBVN7PTJMO5TT-fEb-C-yrbQDgaGF0SyLwq66LCLNZwQioyB2mcL8pJqZ30bUxcQD229gu7Iui19fZkJEcfVPi1VpYRnqIz28PhecdQOFESKh5qWFJutNVhP-0w_zzCI/s640/IMG_8844.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Rożny</span></b></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkoeEa4JG_XJDl8CxA7PvZWFvsCO-ke3JPrMEH09OaUpqdEiQzyNdu7LqqI7N5nM3yL3QV6SlgzPwIDltHU1G3PXY4Are30TIoqomRkoRq9begT04ykkxHRLFXemo6QoM_Ed2yTVMNsmo/s1600/fullsizeoutput_1a11.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="961" data-original-width="1600" height="384" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkoeEa4JG_XJDl8CxA7PvZWFvsCO-ke3JPrMEH09OaUpqdEiQzyNdu7LqqI7N5nM3yL3QV6SlgzPwIDltHU1G3PXY4Are30TIoqomRkoRq9begT04ykkxHRLFXemo6QoM_Ed2yTVMNsmo/s640/fullsizeoutput_1a11.jpeg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Trening - ciężka praca...</b></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhywR6z2_WK9PrYgfc_BKmqhiNj8O7Epnt3NreYs-khZgFfGbixMBrsP7cd7iJAQQs9009D9eEJLmIkWYtQDh9q1ES3_BNAUXgvzWjmltDbWJ64Fb7w6n3GtcKlV_hN4VZ93m_xr57mGio/s1600/IMG_9317.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1058" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhywR6z2_WK9PrYgfc_BKmqhiNj8O7Epnt3NreYs-khZgFfGbixMBrsP7cd7iJAQQs9009D9eEJLmIkWYtQDh9q1ES3_BNAUXgvzWjmltDbWJ64Fb7w6n3GtcKlV_hN4VZ93m_xr57mGio/s640/IMG_9317.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Nie oddam!</b></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGtkGL7_Hq2i2LQYWFAcaQ8G6u95Wcz73nMOQo68UDaZ8JRPFPlUNUp89rzw_s2TzHEBCx6hc5t9e9ssJXLEVW6lNusCgU-8gZFTwTTtFXMt9dRoOd5Yv8cfW-tg0UCdElF7-Z3LsHVpk/s1600/IMG_8817.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGtkGL7_Hq2i2LQYWFAcaQ8G6u95Wcz73nMOQo68UDaZ8JRPFPlUNUp89rzw_s2TzHEBCx6hc5t9e9ssJXLEVW6lNusCgU-8gZFTwTTtFXMt9dRoOd5Yv8cfW-tg0UCdElF7-Z3LsHVpk/s640/IMG_8817.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Jak w raju...</b></span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj65wm26bfgnACl_iq-ku2T3BJ_6AcF_L3PCTv7vNOPDSGbYW2hZ-n1uEmDzLpTpEVB6c_2PfK-YdYv6jXwJdj0fM1jekXoAVLC00oHMQ7NjL60RKETnwAlUdDayumRBpIQWnxdIRMAoN4/s1600/IMG_9325.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj65wm26bfgnACl_iq-ku2T3BJ_6AcF_L3PCTv7vNOPDSGbYW2hZ-n1uEmDzLpTpEVB6c_2PfK-YdYv6jXwJdj0fM1jekXoAVLC00oHMQ7NjL60RKETnwAlUdDayumRBpIQWnxdIRMAoN4/s640/IMG_9325.JPG" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Nówki z raju...</b></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" data-original-height="737" data-original-width="737" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo0ckd3-trs2HYJTu8QLYQuRpFBXzbIFJQCMu2jtC__r2MiBgqndK8yhs4PW8Gu0qrr3oXsstn54Ngja9gNNl-npMsSMjRUuxGpKS_mOO7EOI0TXBDkJm9kv20vkqdyoumtysNSkVvVAM/s640/IMG_9156.JPG" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="640" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Miłość, aż do zdarcia...</b></span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUoS8Ul3wWV5SnlL8F3e8VhPhi-QKYUzS6qGrQapkVYtPLaWC35BIkGoj2a6RIiblDj5y_7uqZc-JRf181ObXAxIwK4Z4hGN4XU59MtZ_CDS4nc5Og-Rz2fcwHx-a1bDslU1FA7zBXO-w/s1600/L1180786.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1070" data-original-width="1600" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUoS8Ul3wWV5SnlL8F3e8VhPhi-QKYUzS6qGrQapkVYtPLaWC35BIkGoj2a6RIiblDj5y_7uqZc-JRf181ObXAxIwK4Z4hGN4XU59MtZ_CDS4nc5Og-Rz2fcwHx-a1bDslU1FA7zBXO-w/s640/L1180786.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Matka Joanna Cierpliwa oczekująca na boisku... </b></span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-44590190074442224002018-04-11T13:37:00.002+02:002018-04-11T13:37:57.941+02:00Wiosenny porządek<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">W ubiegły piątek zrobiłam sobie na nowo kudły na blond. U fryzjerki. Stwierdzam, że wyglądam za blado i żeby nadać sobie trochę wyrazistości, muszę codziennie choć troszeczkę pomalować oczy. Z blondem najlepiej mi, kiedy już pojawi się ciemny odrost. Inaczej - jestem kompletnie bez wyrazu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Przyszła wiosna i strasznie mi z tego powodu dobrze. Serum rewitalizacyjne. Słońce, błękit, ciepło... Z ulgą pochowałam w pawlacze i do piwnicy zimowe okrycia i buty. Jeśli czapka, to ewentualnie taka z daszkiem. A najlepiej żadna. Po co ukrywać ten nowy blond, nie? Jeszcze tylko tydzień, dwa i świat się zazieleni, zakwitnie i zauroczy mnie na amen. Jeśli znów zginę, to znaczy, że pochłonęła mnie wiosna. Bo idę w nią jak w otchłań... Biorę aparat, telefon i idę. A to w park, a to w las, a to nad jezioro, a to na tory, a to w miasto, a to na boisko, a to na wieś... Gdziekolwiek. Byle blisko słońca i natury. Niedługo nie starczy mi nośników na zdjęcia, ale nie wiem, jak zaradzić temu uzależnieniu... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Święta Wielkanocne były w przewadze zimne, wietrzne i mokre. Jak zwykle spędziliśmy je w naszym P. Z dużą ilością rodziny i jedzenia. Pomogłam bratowej przy kuchni i w porządkach, ale w tym roku to głównie skoncentrowałam się na istocie tych Świąt. Po raz pierwszy w życiu uczestniczyłam w całym Triduum Paschalnym i odkryłam, że bez tego te Święta nie są tym, za co je miałam. Co tam pasztety, rzeżucha, święconka i kolorowe jajka... Wszystko to jest cudowne i wspaniałe, ale to jedynie dopełnia tej właściwej PEŁNI. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Poza tym... rozpoczęła się piłkarska runda wiosenna i choć wyciągnęłam na wierzch szpilki i inne balerinki, to jednak adidasy i trampki są najbardziej pożądane. Jak nie mecz na stadionie, to turniejowe weekendy. I wydatki. Nowe korki, nowy klubowy dres, zapisy na letnie obozy piłkarskie... Pójdę z torbami, zanim te moje Ronalda i Messie zarobią na siebie (może i na mnie przy okazji ;-)). A jak korki, to nie byle jakieś tam za 100 zł. Muszą być: ze skarpetką, Nike lub Adidas i za adekwatną cenę. Cóż, taki ze mnie uległy typ, że choć obiecałam takie cuda dopiero za dobre świadectwo, to już na Gwiazdkę kupiłam markowe halówki i już teraz muszę kupić markowe, zajebiste w swej pomarańczowej krasie korki. Dla Aleksandra. Ale to wszystko tylko za dobre oceny na półrocze i dlatego, że stare buty już są po prostu za małe! Na szczęście, buty piłkarskie i piłki to jedyne dobra materialne, których "wymaga" Ronaldo. Już nie ma jęczenia o konsolę (tu z ojcem nie zmiękniemy), ani pytań o instalację nowej gry na tablet. W zasadzie to jedyną rozrywką chłopaków jest albo gra w piłkę na dworze, albo oglądanie piłki na YouTube. Czasem pograją w Fifę na tablecie i tyle. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Em jest jeszcze w Indiach, ale już w następnym tygodniu wraca do Amsterdamu, a na początku maja do nas :). Tym razem mieliśmy 3 miesiące rozłąki, ale jak zawsze - zleciało szybko i niebawem w domu znowu będzie większy bałagan, walizy w każdym kącie, koszule do prasowania, galimatias, dużo śmiechu i wspólne wypady. Pierwszy - do Gdyni. Na komunię mojej brataniczki. A tak a propos bratanic i siostrzeńców, to lada moment znów będę ciotką, a mój ojciec dziadkiem. Moja sis niebawem zasili nas bowiem swoim trzecim dzieckiem. Z piłkarskiej jedenastki zrobi się dwunastka. Bynajmniej nie parszywa, ha ha ha. Płeć dwunastki jeszcze nieznana. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No, tak oto zrobiłam tu wiosenny porządek i mogę iść dalej. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-28563815801816194982018-03-02T14:23:00.000+01:002018-03-02T14:23:58.868+01:00Piotruś Pan <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Za chwil kilka muszę wyjść i przyprowadzić ze szkoły zerówkowicza, a następnie udać się do Biblioteki Miejskiej, żeby wypożyczyć dla czwartoklasisty lekturę. Zadzwoniłam tam już skoro świt, żeby o książkę zapytać i ewentualnie zaklepać, gdyż w bibliotece szkolnej rozeszła się w trymiga i czwartoklasista poprosił mamusię o interwencję. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Pani bibliotekarka z przykrością poinformowała, że książki "Piotruś Pan" już nie mają, po czym za kilka chwil oddzwoniła do mnie z radosną nowiną, że jednak znalazła jeszcze jakiegoś "Piotrusia Pana", ale jest on bardzo stary i poszarpany, a na tytuł ma "Przygody Piotrusia Pana", a nie tylko tak goło "Piotruś Pan". Zbiła mnie trochę z pantałyku tą informacją, ale jednak poprosiłam książkę odłożyć. Na marginesie, pani zapytała mnie do której klasy ta lektura i zdziwiła się nieco, że do czwartej i że w ogóle jest to lektura szkolna, ale zapewniła, że odkłada i mamy ją jak w banku. Po rozmowie z tą bardzo miłą, swoją drogą, panią, sprawdziłam internety w poszukiwaniu informacji na temat "Piotrusia Pana" oraz "Przygód Piotrusia Pana". Nie rozwiały mych watpliwości poszukiwania i porównywanie. Ani trochę! Ja sama Piotrusia Pana nie znam. No, chyba, że chodzi o któregoś z moich ciotecznych braci, kolegę z pracy, czy jakichś innych, znanych mi osobiście Piotrusiów (z których chyba ani jeden nie jest właściwym Piotrusiem Panem). Nigdy nie czytałam o przygodach Piotrusia, ani chyba nawet nie oglądałam filmu, a nawet jeśli oglądałam, to musiało być to bardzo dawno temu, bo nic z tego nie pamiętam. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Tak więc siedzę i targana niepewnością przeglądam ten Internet i przeglądam. Nagle dzwonek domofonu. Olek. Kurka wodna, to on już? To ja aż tyle czasu grzebię się w tych Piotrusiach? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Olek, dobrze że jesteś. Powiedz mi szybko, jaki jest dokładny tytuł tej twojej lektury: "Piotruś Pan", czy "Przygody Piotrusia Pana", bo wiesz w bibliotece miejskiej jest tylko jedna, taka stara i...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Mamo! Ale to ma być "Król Maciuś Pierwszy"!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-81757927786664598402018-03-01T09:49:00.000+01:002018-03-01T09:49:28.963+01:00Fotobudka zimowa<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kurka wodna! Zimno! Słonecznie jak w czerwcu, ale wystarczy przejść się na 20 minutowy spacer i już ciągnie człeka do ciepłego domu. Może należałoby się pancernie ubrać i wtedy dałoby się połazić godzinę, ale w zasadzie miałam dziś na sobie 2 pary spodni, w tym jedne narciarskie, a i tak było mi zimno. Śnieg skrzypiał pod stopami jak pazury Kevina drapiące o szybę (tak, tak, Kevin czasem tak mocno szoruje szyby w oknach, że mało z nich wióry nie lecą) a dłonie niemal zamarzały, kiedy wyciągałam telefon i robiłam zdjęcia. Miałam zamiar zrobić ich sporo, bo warunki oświetleniowe i krajobrazowe bardzo sprzyjały, ale nie tyle zamarzające łapy, co szybko wyłączający się na mrozie telefon sprawiły, że cyknęłam jedynie kilka fotek i zrezygnowana wróciłam do chaty. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Niezłe zdjęcia robi ten iPhone i jest najlepszym aparatem z tej racji, że poręczny, mały i zawsze pod ręką, w kieszeni, bądź małej torebce. Jako żona fotografa, mam w domu różne profesjonalne kamery i aparaty, ale przyznam szczerze, że nie umiem i nie za bardzo lubię z nich korzystać. Może pewnego dnia przekonam się chociaż do niewielkiej Leicy, bo wielkiego "karabinu" Nikona nie wyobrażam sobie zabierać na każde wyjście z domu. Ostatnio robię wyjątkowo dużo zdjęć i przypuszczam, że niedługo utonę w ich ilości... Owszem, zawsze lubiłam ten "sport", ale ostatnio jakoś bardziej. Najwdzięczniejszym tematem fotografii są oczywiście nasze koty, ale żeby zrobić im przyzwoite i ciekawe zdjęcie, to trzeba za nimi latać z aparatem jak... ten kot z pęcherzem. Trzeba mieć je na oku, bo nigdy niewiadomo, kiedy kot znajdzie się w sytuacji godnej zatrzymania w kadrze. Moi chłopcy również są ciekawym tematem fotograficznym, ale obaj (a zwłaszcza Oleś) unikają oka Saurona jak diabeł święconej wody. Zdjęcia outdoor wydają się w takich okolicznościach najłatwiejsze do uzyskania, ale i z nimi nie zawsze jest tak łatwo, bo choćby jak dziś - po kilku szotach iPhone odmówił współpracy. Tak, czy siak, robienie zdjęć to bardzo fajne hobby i zamierzam je pielęgnować. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHMhBYsu0gNFDxPbmpsLNg7KJzi59egi1M2Jwb8Wpl3Sv5-MovluaNRu_NDRo-yhTRkYUy0Hb4SlRpYJHJDgtlgMVDHgVgFBIGN-Oc_rcUsRbUHQjvOZy4CVWkWLd6Vm1kIbHwaIQS0E4/s1600/IMG_7806.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHMhBYsu0gNFDxPbmpsLNg7KJzi59egi1M2Jwb8Wpl3Sv5-MovluaNRu_NDRo-yhTRkYUy0Hb4SlRpYJHJDgtlgMVDHgVgFBIGN-Oc_rcUsRbUHQjvOZy4CVWkWLd6Vm1kIbHwaIQS0E4/s640/IMG_7806.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Aleja drzew</span></b></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-HDbUSCccqBLGam-0CPDk35rXBVd11DfUB0t23cYAvW3UC6Xp28r53yzWGlbPe0GfGrc82M_D8VVmBzSs4VzAb4HlcVMXg358xu8FEnqcA9ROcHguMhhMV6EKWTuxnphc3ZHBn5lUW-g/s1600/IMG_7807.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1340" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-HDbUSCccqBLGam-0CPDk35rXBVd11DfUB0t23cYAvW3UC6Xp28r53yzWGlbPe0GfGrc82M_D8VVmBzSs4VzAb4HlcVMXg358xu8FEnqcA9ROcHguMhhMV6EKWTuxnphc3ZHBn5lUW-g/s640/IMG_7807.jpg" width="536" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wielki Igrek</span></b></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcAzZRgyaMregPYbCLrAyg7RsLFnDpoSAWJdr77-ncTCFKYzU1rafhVFJ-Ir4jvfTNO3JyFVjM-9gOZgAl281tm6RZ5v0scJ6HfkTXqd4eniW8VuY8XGr1_puQVmNBb_Ul4kobtIJSY8I/s1600/IMG_7802.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcAzZRgyaMregPYbCLrAyg7RsLFnDpoSAWJdr77-ncTCFKYzU1rafhVFJ-Ir4jvfTNO3JyFVjM-9gOZgAl281tm6RZ5v0scJ6HfkTXqd4eniW8VuY8XGr1_puQVmNBb_Ul4kobtIJSY8I/s640/IMG_7802.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Winter!</span></b></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJM2Z6ccOeUnb_4YgY40i4h1ssJHpfXLiS_8E9xtEHeMAwOyJjNf3z6hToJtVNzgn2WFndmmTbBj35Ujeho3PbLvuQ_Xl9hDNP463s32SNvgv9XAhw1RweSWbEUyRh9kLurVG1T3zPUpg/s1600/IMG_7803.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJM2Z6ccOeUnb_4YgY40i4h1ssJHpfXLiS_8E9xtEHeMAwOyJjNf3z6hToJtVNzgn2WFndmmTbBj35Ujeho3PbLvuQ_Xl9hDNP463s32SNvgv9XAhw1RweSWbEUyRh9kLurVG1T3zPUpg/s640/IMG_7803.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Starostwo Powiatowe w zimowej krasie</span></b></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoPA8of0FSslF-vO-FiLZYvhPLWjnNy_JwN4vbQcuSuTuKszhMR8xMg4raw5Q78w5ay7GSHsYMfZIE2FXXNyZ05L_fhAE0SUJL65iFSQ9q_huvgedPVeh_b4QzEGjGmc3p35yj8oWw8uo/s1600/IMG_7804.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1213" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoPA8of0FSslF-vO-FiLZYvhPLWjnNy_JwN4vbQcuSuTuKszhMR8xMg4raw5Q78w5ay7GSHsYMfZIE2FXXNyZ05L_fhAE0SUJL65iFSQ9q_huvgedPVeh_b4QzEGjGmc3p35yj8oWw8uo/s640/IMG_7804.jpg" width="484" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Flaga, bo Dzień Żołnierzy Wyklętych </span></b></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnxZJqLE-XoOW5NxS_Q0Hv09RC3f3qFkj7cYCq9GOzj3C5Wgma74uPthZAo_yIn8MJGnhLNYgYfJoNISDeo8MM4wvYVuqWOM0CBSJjA5WVtdkOFwfBSuasODPTFeJcM_1o-1kGe4OsMUM/s1600/IMG_7781.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1599" data-original-width="1600" height="638" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnxZJqLE-XoOW5NxS_Q0Hv09RC3f3qFkj7cYCq9GOzj3C5Wgma74uPthZAo_yIn8MJGnhLNYgYfJoNISDeo8MM4wvYVuqWOM0CBSJjA5WVtdkOFwfBSuasODPTFeJcM_1o-1kGe4OsMUM/s640/IMG_7781.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kevin i Kiara</span></b></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3PEHJGPP4pzDJlOEIrXexK4m8oG1hQ_l-L0nf3rRzeB2qMfDwVDK2yPXANadCohhp73S0pcq9_kBu51mFXfOZSDCOmSSwRynLzTD9dMXqFwg2raiuPLAfoCfbBI4lF4VU0e4ql0-5hmk/s1600/IMG_7770.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3PEHJGPP4pzDJlOEIrXexK4m8oG1hQ_l-L0nf3rRzeB2qMfDwVDK2yPXANadCohhp73S0pcq9_kBu51mFXfOZSDCOmSSwRynLzTD9dMXqFwg2raiuPLAfoCfbBI4lF4VU0e4ql0-5hmk/s640/IMG_7770.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>A kuku</b></span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-3407409893107570522018-02-27T12:28:00.001+01:002018-02-27T12:32:48.673+01:00Zimowo i po-urodzinowo<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Nie doceniłam zimy w przedostatnim wpisie. Nie wierzyłam w jej siłę w końcu lutego. I co? I przegrałam. Wczoraj wczesnym rankiem było -20. I nadal jest siarczyście zimno. I śniegu poprószyło. I ma tak być co najmniej do końca tego tygodnia. Ciekawe jak my pobiegniemy w najbliższą niedzielę w tym Wilczym Biegu, na który się zapisaliśmy... Zasadniczo prawie wcale nie biegamy, a jak już się do biegu zgłosiliśmy, to jeszcze przyjdzie nam truchtać w ostrym mrozie... No nic to. Zobaczymy. Może się ociepli? Może zamiast -15 będzie tylko jakieś -10?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Urodziny przeszły do historii. Od piątku wieczorem, do niedzieli po południu, nasz dom był pełen. Przybyło sześcioro dodatkowych dzieci i mój najmłodszy brat. W niedzielę, na krojenie tortu i szampana przyjechało moich dwóch pozostałych braci, jeden bratanek, a w międzyczasie przyszła jeszcze Sama z Tiną. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Tort był w kształcie... piłki. Prezentował się bardzo ładnie, a smakował jak... tradycyjny czekoladowo-wiśniwoy tort. Osobiście ledwo go spróbowałam, bo dla mnie - jeśli już tort - to albo bezowy, albo lodowy ;-). Największą popularnością spośród menu, cieszyły się jednak wśród dzieci eklerki, pierogi z owocami (jagody, truskawki) oraz pieczony kurczak i moja bezbłędna surówka z kapusty pekińskiej i marchewki (plus majonez pół na pół ze śmietaną). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Urodziny chłopaków to chyba jedyna okazja w roku, by zjechała do nas rodzina w tak szerokim wachlarzu :-). I nic to, że dzieci narobiły totalnego bajzlu w całym domu i wszyscy spaliśmy na śledzia i gdzie popadło. W tym bowiem jest cała KWINTESENCJA takiego spotkania.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4WftgHAO9GiEPD19KZeODJEmxt8XFg0TNLaRFOtZzzOKwCzdJBa7uVXGariIXhicHwjhKu3E3odCUVSHtWOW7WfWtFHeSTgACRvjnO3gz3kUgw1GFZrSlo9O5-Tl0MF3ZK-joLFF6vJo/s1600/UNADJUSTEDNONRAW_thumb_ea5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4WftgHAO9GiEPD19KZeODJEmxt8XFg0TNLaRFOtZzzOKwCzdJBa7uVXGariIXhicHwjhKu3E3odCUVSHtWOW7WfWtFHeSTgACRvjnO3gz3kUgw1GFZrSlo9O5-Tl0MF3ZK-joLFF6vJo/s400/UNADJUSTEDNONRAW_thumb_ea5.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Za rok, Aleksander będzie już... nastolatkiem. Młodszym, ale jednak. Maksymilian będzie w I klasie... A ja? Ja będę nadal sobą, czyli piękna, młoda i na swój sposób nienormalna ;-).</span></div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-2208608451155236872018-02-23T11:23:00.000+01:002018-02-27T12:34:56.318+01:00Pełna Dziesiątka i Szczęśliwa Siódemka<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Ja dzisiaj to jak ta Kokoszka-Smakoszka... W garach bulgocą flaki, nóżki i ozory... A wszystko to menu urodzinowe... chłopaków ;-). Tak-tak, wiem-wiem - pasuje to menu do dzieciaków jak garbaty do ściany, ale spoko-loko - dzieciom zamówimy pizzę, zrobimy kanapki i upieczemy kurczaka, ale nie samymi dziećmi dom przepełniony będzie. A ci, którzy będą i dziećmi nie są, chętnie podjedzą galaretki, flaczków, czy tatara. Ba, sama się napcham, bo lubię, a u siebie gotuję takie rzeczy raz na kilka lat.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Dziś najmroźniejszy dzień tego roku. I zapewne całej tej zimy. Mówią, że owa zmarzlina może potrwać nawet i ze dwa tygodnie. Spoko. Niech mrozi. Przynajmniej jest dużo słońca, a i zarazy, bakterie i inne dziadostwo mróz wytnie w pień.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Siedem lat temu też był taki mroźny dzień. Słoneczny. Bystry. Bolesny z rana i szczęśliwy tuż po południu. Tuż po 12 w dzień, czyli w środku dnia i zarazem w środku tygodnia, bo w środę, przyszedł na świat Maksymilian. Bordowy jak ćwikła i z nieregularną, bujną fryzurą. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Przyszedł na świat dokładnie w trzecie urodziny Olesia. Nie wiem, czy to sobie zaplanował (bo ja na pewno nie planowałam!), czy zrobił to spontanicznie... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Kiedy na świat przyszedł Olek, dzień był również bardzo zimny i słoneczny, choć pan Aleksander wybrał sobie na wielkie przyjście sobotę wieczorem. Był malutki i miał równie bujne i ciemne włosy jak Maksi. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">I tym oto sposobem, urodziny mają tego samego dnia. Zapewne tak to miało się stać i tak się stało. I jest to sympatyczne. Miłe. Trochę niebywałe, trochę niezwykłe... Niby ja i moja siostra też urodziłyśmy się prawie tego samego dnia (1 i 2 listopada), ale PRAWIE w tym przypadku robi wielką różnicę, prawda?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Ciągle małe dzieci, nagle stają nam się duże... Aleksander uczy się w szkole o rozmnażaniu, oblicza pola i obwody figur, dzieli pod kreską, pochłania dość grube lektury, jest gospodarzem klasy, czyta Maksiowi bajki na dobranoc, robi mi drobne zakupy....</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Maksio uczy się czytać i pisać, wypożycza książeczki z bibliotek, sam bierze kąpiel, coraz lepiej gra w piłkę, nie wyłudza już niepotrzebnych zabawek...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Nic, tylko wyglądać jak Oleś umówi się z dziewczyną na pizzę, a Maksi pójdzie do I Komunii...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Mam dobrych i mądrych synów, choć nie są bez wad, przywar i skaz ;-). Tak jak i ja nie jestem matką idealną i jak nie jest "bez win" ich kochany tata.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Nie jest też proste, ani idealne nasze życie, ale jest NASZE i tylko nasze i dlatego tak bardzo je cenimy, pomimo burz, upadków, drobnych złości i niewielkich konfliktów...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Nie wiem jak to zabrzmi, ale wcale nie waham ani wstydzę się napisać, że Ci dwaj młodzieńcy, którzy dziś mają swoje święto, są moją największą chlubą i moim największym życiowym osiągnięciem. I nie chciałabym, by coś innego było na topie. Ktoś powie - dzieci urosną, odejdą, zostaniesz sama ze swoim życiem. Obym tylko dożyła tych czasów, kiedy odejdą w swoje strony... Ja zawsze mam i na pewno będę miała co robić. My - bo przecież nie jestem sama. Jest Em. I nic nie zapowiada tego, że go nie będzie! Jesteśmy razem już 10 lat i choć jego często fizycznie z nami nie ma, to tak w ogóle JEST. Bardzo jest :-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Urodziny są dzisiaj, ale tort w kształcie piłki i toast planowane są na niedzielę, kiedy to większa ilość osób będzie mogła się zjawić. A rodzinne dzieciaki przyjadą do nas już dzisiaj wieczorem oraz jutro. Urodziny zatem - 100 % rodzinne. Obaj chłopcy ponieśli jednak do szkoły cukierki, żeby poczęstować kolegów i koleżanki. Taki starodawny, ale ciągle żywy zwyczaj :-). </span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-61073323376165649922018-02-20T13:15:00.000+01:002018-02-28T13:57:38.914+01:00Torem i piłką ku wiośnie<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Nie lubię tak długo nie pisać, bo potem nie wiem o czym ma być kolejny post! Choć... w gruncie rzeczy to ja nigdy nie wiem o czym ma być post, który właśnie przybieram się napisać. Ten typ tak ma. Pisze, a nie wie o czym. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Słyszałam, że w końcu nadchodzi do nas zima. Że ma być ostry mróz. O śniegu nie mówiono. Czegokolwiek by jednak nie było, ja już w zimę tego sezonu nie wierzę. Nawet jeśli pomrozi przez kilka dni i nawet jeśli napada śniegu - ja już i tak czuję zbliżającą się wiosnę!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Wyszłam dziś rano do szkoły (zaprowadzić Maksia, nie że ja sama po nauki) i tak: ciepło (jak na luty) i bardzo słonecznie, a na drzewie przy sąsiednim budynku ptasie trele na całe miasto! I chyba właśnie te trele zasiały we mnie poczucie wiosny. Poczucie i zarazem pragnienie, by ta wiosna już ku nam podążała. Czym prędzej!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">W związku z tą niebywałą aurą, zaprowadziwszy zerówkowicza na zajęcia, obrałam kurs na park. Z parku przeprawiłam się przez zasuszoną łączkę na piaszczystą drogę, z drogi przelazłam zaś przez rów na tereny przy-torowe. Słońce bawiło się niebem jak dziecko w piaskownicy i zarówno stary tor, jak i długaśny pociąg towarowy stojący bezczynnie na stacji, wyglądały w tym słońcu majestatycznie. Ba, nawet suche badyle i bezlistne krzaczki oraz drzewa wydawały się w jego blasku po prostu piękne. Zrobiłam kilka zdjęć telefonem i wróciłam do domu. Nie był to długi spacer, ale na początek dobry i taki. W sobotę 3 marca wybieram się z chłopakami na Wilczy Bieg i muszę mieć jako taką kondycję, co by ten niecały kilometr przebiec bez zadyszki i zawału ;-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Chłopcy mają energię niespożytą, bo: są młodzi jak kwietniowe listki, kochają sport i trenują piłkę. Trenują na treningach, trenują na boiskach, trenują w domu. Zwłaszcza Aleksander. Pisałam to już sto razy i mówiłam razy tysiąc, ale nie zaszkodzi powtórzyć raz jeszcze: ten chłopak zamiast głowy ma piłkę, a zamiast serca... piłkę ;-). Obawiam się też, że jego wątroba, nerki, żołądek oraz wszelkie inne narządy to też piłki... Tak, Aleksander składa się z samych piłek. Syn piłka, po prostu. Maksymilian również gra i trenuje, ale ma też inne zainteresowania i z samych piłek już się nie składa. Olek zakomunikował jasno, że ma tylko TĘ jedną pasję i cała reszta życia to marny pył. Cień. Całe szczęście, że w szkole idzie mu bardzo dobrze, bo na etapie IV klasy SP odrzucić wszystko i poświęcić się tylko piłce, to trochę by było zbyt wiele (jak na moje, nie jego, oko).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">A jak piłka, to i turnieje. I ja na te turnieje zwykle chadzam (bądź jeżdżę). I są emocje! I to wielkie! Na ostatnim turnieju Maksia, oglądałam każdy jego mecz (a grali 6) i przeżywałam je włącznie z gryzieniem paznokci i wstawaniem z krzesełka. Ba, raz jak wstałam spontanicznie z takiego krzesełka by wykrzyknąć GOOOOL! i chciałam z powrotem na to krzesełko siąść, to ledwo nie huknęłam tyłkiem o podłogę, bo krzesełko - takie jak w kinie - złożyło się błyskawicznie tuż po moim wyskoku! Aleksander też był na tym turnieju jako widz i przeżywał go chyba stokroć bardziej emocjonalnie, niż zawodnik Maks. Oglądał wszystko bardzo dokładnie, komentował, dawał trenerskie rady, buczał z rozpaczy, bądź piszczał z radości. Ale czegóż innego spodziewać się po synu-piłce... ;-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">A teraz pora na drugą kawę dnia. Kolejny post będzie chyba o Kevinie - czy kto chce, czy nie chce :-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSlkEdODm7D80mNZkHdVzzeYFZPiMfRH_i3Gqr2vhyu2V4FuUS2EGiNuJ2gpV5720oyno8E8Br5OTjgl2N7ZbjyxC3j7zIAe2ICUffVEYMUWv9HE9EZotezvqvFw3Tu8HKAexP_s7oq0Q/s1600/IMG_7533.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSlkEdODm7D80mNZkHdVzzeYFZPiMfRH_i3Gqr2vhyu2V4FuUS2EGiNuJ2gpV5720oyno8E8Br5OTjgl2N7ZbjyxC3j7zIAe2ICUffVEYMUWv9HE9EZotezvqvFw3Tu8HKAexP_s7oq0Q/s640/IMG_7533.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggfKuyun68FH1zPNjL8oMXBQVZ_0aJJ28g-e4XHhBPZtt_nS1IL9k6CNN9mBJHSkrBolfaU07UhG4E9qtffgfhavyTx3glEmi-F-dmnRP4wHvjWYFh2fL3rqvX9b8Qc0jqHTk2Xf-pyFE/s1600/IMG_7556.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggfKuyun68FH1zPNjL8oMXBQVZ_0aJJ28g-e4XHhBPZtt_nS1IL9k6CNN9mBJHSkrBolfaU07UhG4E9qtffgfhavyTx3glEmi-F-dmnRP4wHvjWYFh2fL3rqvX9b8Qc0jqHTk2Xf-pyFE/s640/IMG_7556.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5MWZKsiN_bqyvS0_LVF0-uSMKWt6-dL4prcOgHc9n1M1aaALtWmP8EqpLPuVbqRywQIr7LiHVqBHh9KpG32ZEt0pVRSqGtXCVhW6Fgj0uYBSBVTVZp2wbpHM51UBms-0t2ZEh3F1Ymo0/s1600/IMG_7547.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5MWZKsiN_bqyvS0_LVF0-uSMKWt6-dL4prcOgHc9n1M1aaALtWmP8EqpLPuVbqRywQIr7LiHVqBHh9KpG32ZEt0pVRSqGtXCVhW6Fgj0uYBSBVTVZp2wbpHM51UBms-0t2ZEh3F1Ymo0/s640/IMG_7547.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>Poranne torowisko</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-XeHntMCInDFHe3OEIaZ_rNVHpfq_cJgrfiff1NLEbtrx6VqCgD09Dmn-bYfh-CWLQXvlZnsWyYx6tt1IBAZMzvRDw7KjOWh8RmFPfv-Ysm31G6lbPkIh6SoMWM238rz7fPXDmPUcLnY/s1600/IMG_7543.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-XeHntMCInDFHe3OEIaZ_rNVHpfq_cJgrfiff1NLEbtrx6VqCgD09Dmn-bYfh-CWLQXvlZnsWyYx6tt1IBAZMzvRDw7KjOWh8RmFPfv-Ysm31G6lbPkIh6SoMWM238rz7fPXDmPUcLnY/s640/IMG_7543.jpg" width="476" /></a></div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>Fotograf poranny</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
</div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-11537819911653688372018-01-23T10:40:00.000+01:002018-01-23T10:40:46.474+01:00Plan nie tylko na dziś<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dzisiaj rozpoczęło mi się mniej więcej o 6.30, kiedy to obudziłam się i poczułam, że jestem idealnie wyspana. Ot, tak po prostu. To naprawdę wielkie błogosławieństwo - otworzyć oczy i poczuć, że można od razu wstać, bez ziewania, bez przeciągania się i bez walenia z nienawiścią budzika w... ekran. Oczywiście nie zerwałam się z łóżka w te pędy, bo jeszcze by mi się zakręciło z tego porannego szczęścia we łbie. Pobawiłam się zatem najpierw z Kevinem (a raczej on ze mną), potem przejrzałam aktualności na telefonie (niestety), następnie poprzytulałam się z Maksiem, który dzisiaj spał ze mną i wreszcie uznawszy, że pora na siku i kawę, wyskoczyłam prosto w kapcie i udałam się do łazienno-kuchennej części mieszkania. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Po pierwszej kawie zabrałam się za układanie w kuchennych szafkach, czego skutkiem ułożyłam plan gastronomiczny na nadchodzące dni. Znalazłam bowiem w tych szafkach: zestaw do samodzielnego wykonania sushi, papier ryżowy, 4 paczki soczewicy, woreczek kaszy jaglanej i makaron cannelloni. I jeszcze mąkę z ciecierzycy, która póki co pozostaje bez planu, bo nie wiem co mam z taką mąką zrobić. Ciecierzycę czasem przyrządzam, i owszem, ale mąki jeszcze nie używałam i będę musiała zasięgnąć na nią idei z Internetu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Także, ten tego.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Plan na dzisiaj jest taki, że:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- najpierw zmniejszę ilość soczewicy i ugotuję jedną jej paczkę w standardowym stylu indyjskim - aromatyczną i na gęsto.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I w zasadzie to wszystko jeśli chodzi o dzisiejsze gotowanie ;-) ;-) ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jutro zabieram się za sajgonki, które bardzo lubię, ale sama nigdy nie robiłam, więc czeka mnie wyzwanie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pojutrze napcham jakimś nadzieniem rurki cannelloni. Nie przepadam za makaronami - szczerze. Tak jak nie mogę żyć bez ziemniaków, tak makaron plasuj się u mnie na dość dalekim miejscu, ale skoro już te grube makaronowe rury kiedyś kupiłam, to w końcu muszę je i wykorzystać.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kaszkę jaglaną... ugotuję sobie kiedyś zamiast ziemniaków.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Samodzielne sushi... Hmmm, zbieram się na nie od kilku lat... Ciekawe, ile jeszcze tych lat upłynie, zanim dokonam dzieła...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>*. *. *</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Poza tym, że przetrząchnęłam kuchenne szafki i ułożyłam plany kulinarne na kilka dni, to co by tu jeszcze dziś zrobić, żeby drugi dzień ferii nie poszedł na zmarnowanie...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>To tak:</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">1. Biblioteka miejska. Jak dotąd wypożyczyłam tam i przeczytałam aż jedną książkę. Ale za to grubą! Ponad 800 stron! Powieść "Hinduskie zaślubiny", która określana jest mianem indyjskiego "Przeminęło z wiatrem". Nie czytałam "Przeminęło z wiatrem" (oglądałam jedynie na wyrywki film), stąd nie mam porównania, ale książka nawet mi się podobała. Wszystko, co traktuje o Indiach, nawet jeśli to tylko beletrystyka - zawsze biorę jak w dym. Ciekawe co wpadnie mi w ręce dzisiaj?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Znacznie częściej z biblioteki miejskiej korzystają chłopcy - Olek pobiera stamtąd głównie lektury, a Maksio książki, które czytam mu przed snem. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">2. Lodowisko. Znowu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">3. Późnym popołudniem obaj piłkarze mają treningi.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">4. Wieczorem, koniecznie jakiś film. Wczoraj oglądaliśmy "Różową panterę" - dość sympatyczną komedię ze Stevem Martinem i Jeanem Reno. O tak! Właśnie takich prostych komedii ostatnio nam brak. Takich totalnie do śmiechu! Bo ktoś się przewrócił o własne nogi, albo pierdnął do mikrofonu. W komediach takich, dodatkowo rozśmieszający jest śmiech chłopaków i ich komentarze. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zna ktoś dobre tytuły prostych komedii? Z wartką akcją, nieskomplikowaną fabułą i kupą śmiechu? Poproszę!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jutro przybędzie mi na kilka feryjnych dni dodatkowe dziecko - mój siostrzeniec Tom. Zamierzamy zabrać cały gang na basen i na kręgle. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I na lodowisko. Znowu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W najbliższy weekend Olek ma dwudniowy turniej piłkarski w Ełku. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A po turniejowym weekendzie pojedziemy na kilka dni do P. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-align: left;"><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Śnieg</span></span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"> jeszcze leży, ale nowego nie przybywa, a w prognozach wielka odwilż z temperaturą do +8 C... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Em niemal skończył szycie swoich skórzanych akcesoriów. Jestem pod wielkim wrażeniem i muszę mu niebawem poświęcić tutaj post. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dochodzi 10.30. Trzej moi chłopi wstali całkiem niedawno i siedzą teraz w piżamach przy tabletach i telefonach. A ja przy komputerze!!! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zgroza!!!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Idę coś z tym zrobić, bo woła to o pomstę do nieba!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">PS. Cała nadzieja w kotach, bo póki co, tylko one nie używają w tym domu urządzeń cyfrowych. Chociaż... poleżeć na ciepłym laptopie - sam rozkosz :-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-6989465073129899592018-01-21T14:38:00.000+01:002018-01-21T14:38:14.481+01:00Na lód!<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Pora rozprostować kości i udać się na łyżwy. Ale to dopiero po tym, jak skończy się w TV "Władca pierścieni", który to film namiętnie śledzi Maksymilianin. Też lubię, ale nigdy nie obejrzałam żadnego odcinka z uwagą od A do Z. Zawsze po kawałku, z przerwami i w rozproszeniu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Można powiedzieć, że właśnie rozpoczęły się u nas ferie, więc trzeba trochę ruszyć tyłek i wyjść z chłopakami na śnieg i lód. Jeszcze do niedawna zima była tylko w kalendarzu, na Antarktydzie i w Kanadzie, ale kilka dni temu przyszła w końcu i do nas. Jest trochę śniegu, jest lekki mróz i słońce, czyli pogoda jak ta la-la. Na narty nie mamy za bardzo gdzie iść (bo trzeba byłoby jechać), na sanki raczej też nie (bo nawet takowych nie mamy), pozostają więc stare i poczciwe łyżwy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Potem trzeba będzie pomyśleć o jakimś obiedzie i coś czuję, że skończy się albo na pizzy, albo na tym podobnym, odświętnym fast foodzie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Em całe ostatnie dnie spędza na szyciu swoich skórzanych toreb (a raczej całych zestawów), bo ma zamówienia z Indii, do których wybiera się na początku lutego. Trochę przyglądałam się tej jego robocie i myślę, że też bym dała radę, ale na razie nie zamierzam mu odbierać mistrzostwa :-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kiara ochoczo dziś wychodzi na balkon i spędza tam całkiem pokaźne chwile. Przez ostatnie co najmniej pół godziny leżała na słońcu na zawnętrznym parapecie. Kiedy wróciła, była tak napuszona i świeża oraz miała tak lodowaty nos, że wydzieraliśmy ją sobie z chłopakami z rąk, bo taki odświeżony na mrozie kot jest u nas obiektem pożądania ;-). Kevin też wyściubił na chwilę swoje wąsy za próg balkonu, ale ten chłopak wszystkiego się boi, a zimna zwłaszcza. Ledwo wyszedł, już chciał z powrotem...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No dobra, "Władca pierścieni" się skończył, idę więc przyodziewać siebie i małolatów w pancerne ubrania i ruszamy na taflę. Em z nami nie chodzi, a jeżeli już to jedynie w charakterze filmowca i obserwatora. Obaj chłopca jeżdżą od początku tak, jakby się na płozach urodzili, ale to wiadomo - talent po mamusi. Bo mamusia, choć za kilka lat dobije półwiecza, to sprytem i gracją bije niejednego nastolatka. No co? Chyba można czasem samą siebie pochwalić? Skoro inni tego nie robią, hę?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wpis został sfabrykowany w międzyczasie i głównie dlatego, żeby życzenia na Boże Narodzenie 2017 już tak mocno nie atakowały oczu odwiedzających :-). Ich czas zdecydowanie już się skończył. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-24051002097386913542017-12-22T14:02:00.003+01:002018-02-28T13:58:47.525+01:00Just before Christmas<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Nie mogłam wcześniej napisać. No nie mogłam i już. Znacie takie sytuacje, kiedy po prostu czegoś nie możecie i kwitujecie to właśnie takim stwierdzeniem: nie mogę i już?! Jestem przekonana, że znacie i czasem używacie. Bo czasem tak jest. I już.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>DLA WSZYSTKICH, KTÓRZY TU CZASEM BŁĄDZĄ, BĄDŹ PRZYCHODZĄ SPECJALNIE </b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #38761d; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>DLA WSZYSTKICH, KTÓRYCH ZNAM I DLA TYCH, KTÓRYCH NIE ZNAM</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #cc0000; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>ŻYCZĘ WSPANIAŁYCH ŚWIĄT!</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>SPOKOJNYCH, BĄDŹ SZALONYCH - WEDLE ŻYCZENIA</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>ZDROWYCH - BO JAK ZDROWIE ZAWIEDZIE, TO I MILION W LOTTO NIE UCIESZY</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>RODZINNYCH </b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>UŚMIECHNIĘTYCH</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>BŁOGOSŁAWIONYCH PRZEZ TEGO, DZIĘKI KTÓREMU TE ŚWIĘTA MAMY</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>JEŚLI CHCECIE SIĘ Z KIMŚ POJEDNAĆ, KOGOŚ PRZEPROSIĆ, KOMUŚ COŚ WYNAGRODZIĆ - NIE ZWLEKAJCIE ANI DNIA</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>JESLI KTOŚ WYCIĄGNIE DO WAS RĘKĘ NA POJEDNANIE - BIERZCIE JAK W DYM</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">ŻYCZĘ WIARY, DOBRYCH DUSZ DOOKOŁA I POKOJU W SERCU ORAZ NA NIEBI</span><span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">E!</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #cc0000; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>M E R R Y C H R I S T M A S !!!</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">My swoje Święta spędzimy tradycyjnie na Pastorczyku w szerokim gronie rodzinnym. Dzisiaj wraca do domu Em. Niedawno wylądował w Warszawie i niebawem ruszy w pociągową podróż do Gr. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #4c1130; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>A na koniec - kilka zdjęć, żeby ten wpis nie był taki goły jak ten na rogu stodoły ;-).</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>1. Karmnik na szkolną licytację charytatywną. Wykonał mój tata, pomalował mój szwagier, a ozdobiłam i zadbałam o zawartość - jam ci! </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj48J57CJ8IRxtCv8MiytTh0fOGseH08kT_s0tyMZAIWgFOO_Hk9OvXz2cW1keW7SX9XXFf3TBiYm8VsK0pW1h0CpacgwWkqMmWr10juB5N9MHVOJsd5t176rPC4iR8jm0dHLWVW33SyMk/s1600/IMG_6723.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1265" data-original-width="1600" height="504" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj48J57CJ8IRxtCv8MiytTh0fOGseH08kT_s0tyMZAIWgFOO_Hk9OvXz2cW1keW7SX9XXFf3TBiYm8VsK0pW1h0CpacgwWkqMmWr10juB5N9MHVOJsd5t176rPC4iR8jm0dHLWVW33SyMk/s640/IMG_6723.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCcMNNK5lLNIxPkrIqgJ4OcQ7EhbuexFHiI3XR_u2gcg5FLx1WposgavaOTacBQOLNDohbuZFO4E4LQHgGK_ArdLdVB444L0MVfbD53GCMN84THyHKrXl1bbPIj_U4ic0_QL2bB0sWl-8/s1600/IMG_6721.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1335" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCcMNNK5lLNIxPkrIqgJ4OcQ7EhbuexFHiI3XR_u2gcg5FLx1WposgavaOTacBQOLNDohbuZFO4E4LQHgGK_ArdLdVB444L0MVfbD53GCMN84THyHKrXl1bbPIj_U4ic0_QL2bB0sWl-8/s640/IMG_6721.jpg" width="531" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>2. Bombeczka wykonana ręcznie przez mistrza kurzych piór, czyli... mnie :-). Bombkę nazwałam <span style="color: #073763;">NONangry Birds Bomb</span>. Podobnych nie było i sprzedała się nawet nie wiem kiedy, jak i za ile :-).</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCmgi7aV4EtC825vrHITdMPLAuVI6mYkswE45MfvOMvOil8utOlU8YFwFePKCMyCDucfX0u_XdurgOTM0Ih_AENZ14k7qOhosJRBVwtk4a7zPaN4OsZQ2V800HZG5UJj4b2IPoFA7Uzuo/s1600/IMG_6726.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1190" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCmgi7aV4EtC825vrHITdMPLAuVI6mYkswE45MfvOMvOil8utOlU8YFwFePKCMyCDucfX0u_XdurgOTM0Ih_AENZ14k7qOhosJRBVwtk4a7zPaN4OsZQ2V800HZG5UJj4b2IPoFA7Uzuo/s640/IMG_6726.jpg" width="476" /></a></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">4. Cały zestaw licytacyjny pieczołowicie przeze mnie przygotowany, opakowany i zaniesiony do szkoły. Potem - elegancko sprzedany za całkiem niezłą kasę ;-). </span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu-myVHURzv0ZTkYKCMy51G6qXRt97iUunu3mIId5T721FbP2BbfDf2wYU3LzqA871hTOBEHRP8rr6D_4xwDxBSqmcXsmeXoCyA_8A9kq7wQGLwbh4Xb3tG5uVtLy-ON9qxkORXoOAfmA/s1600/IMG_6743.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1456" data-original-width="1600" height="580" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu-myVHURzv0ZTkYKCMy51G6qXRt97iUunu3mIId5T721FbP2BbfDf2wYU3LzqA871hTOBEHRP8rr6D_4xwDxBSqmcXsmeXoCyA_8A9kq7wQGLwbh4Xb3tG5uVtLy-ON9qxkORXoOAfmA/s640/IMG_6743.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>5. A to taki oto Maksymilian na kiermaszu - nieco wymęczony chorobą, ale za to głośno śpiewający pastorałkę. </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiasS2p8bh3bwSY1K3H8hvw_0LERfEUJqqrl5CABnFxSWmRUH2_16HH1WUYn-lMxYJLwoEV_11bWl0BQoAEhcovUDc41lQdyHE1FwnijdHacn772xq6qnCUeV4fmfArEM2x9XhVTMAu3SI/s1600/IMG_6758.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiasS2p8bh3bwSY1K3H8hvw_0LERfEUJqqrl5CABnFxSWmRUH2_16HH1WUYn-lMxYJLwoEV_11bWl0BQoAEhcovUDc41lQdyHE1FwnijdHacn772xq6qnCUeV4fmfArEM2x9XhVTMAu3SI/s640/IMG_6758.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>5. A to już Kevin, który zestawił choinkę na podłogę, bo na stoliku mu się nie podobało... </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRpDpcPHt0nJ7l7olgZxE2Mi9LROYDouQRklRVERoB-U07Bs7qbpgMmo0j5ES1_d7eUmRbe5wDZKleCNf5-wItq64GOLBTxKUtncVySjxoMTUubjFQsviiLVSMDWG4fQAxz-utSoD883o/s1600/IMG_6769.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1284" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRpDpcPHt0nJ7l7olgZxE2Mi9LROYDouQRklRVERoB-U07Bs7qbpgMmo0j5ES1_d7eUmRbe5wDZKleCNf5-wItq64GOLBTxKUtncVySjxoMTUubjFQsviiLVSMDWG4fQAxz-utSoD883o/s640/IMG_6769.jpg" width="512" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>6. Maksymalny Master Chef Junior na szkolnym pieczeniu ciasteczek :-).</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ-ArspK0NLMYGK4petxcDZ-c0Fai6Nh2wCXPb2OCbkq9yaGL8om0wylXeS3p8pCXHkT71Oaqnh5kwNrqggBWTGyIb4lC5JRH_kIqi5BTW6hwZcBY3V0B407qVVYfIHzKD0MmelAA5j4k/s1600/IMG_6795.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1198" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZ-ArspK0NLMYGK4petxcDZ-c0Fai6Nh2wCXPb2OCbkq9yaGL8om0wylXeS3p8pCXHkT71Oaqnh5kwNrqggBWTGyIb4lC5JRH_kIqi5BTW6hwZcBY3V0B407qVVYfIHzKD0MmelAA5j4k/s640/IMG_6795.jpg" width="478" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>7. Żeby nie było, że nie ma Olka - oto proszę. Przed wyjazdem na turniej piłkarski. Kevin też się pakował, ale... ostatecznie został w domku z mamusią :-).</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIfaNRk2vXeigRTlwETBnuG4WfpD505LbjbS0KY2dYzd0Q2wUwlsO8vtlBjzc3wv_sfC9nNfvjcsDcvx1p8gyK1I3dOlAtaSO6NgF0W964DkSN8HE2p9Yk39RvtNI-rhhs69_Re6zN4TM/s1600/IMG_6751.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1136" data-original-width="1600" height="454" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIfaNRk2vXeigRTlwETBnuG4WfpD505LbjbS0KY2dYzd0Q2wUwlsO8vtlBjzc3wv_sfC9nNfvjcsDcvx1p8gyK1I3dOlAtaSO6NgF0W964DkSN8HE2p9Yk39RvtNI-rhhs69_Re6zN4TM/s640/IMG_6751.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>Matka nie zrobiła sobie ostatnimi czasy nawet selfie, także proszę się nie dopominać... Może po Świętach...</b></span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>PS. Okazuje się, że wcale nie mam dwóch lewych łap i potrafię coś wymyślić, sklecić i jeszcze to sprzedać! No, z tymi dwiema lewymi łapami... to tak nie licząc moich dwóch leworęcznych synalków, dla których lewe to prawe ha ha ha ;-). </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #073763; font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>A h o j !</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-51452851682820682432017-11-18T15:15:00.000+01:002017-11-18T15:15:58.726+01:00Sobota<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Od rana do prawie teraz - sprzątałam. Nie, żeby tak od A do Z, ale przynajmniej odkurzyłam i wymopowałam podłogi. Reszta niech poczeka do grudnia. W mopowaniu pomagał mi Maksio, bo jak powiedział, bardzo lubi zmywać podłogi. Cale szczęście, bo ja nie przepadam. Olek nie pomagał w niczym. Łaził do 11 w piżamie, w międzyczasie przeczytał 20 stron lektury (Mikołajek) i zagrał w jedyną grę, w jaką gra na laptopie. Następnie stwierdził, że pora iść na Orlik. Maks w te pędy rzucił mopa ze słowami "ja też, ja też!!! No i poszli. Przed wyjściem zagoniłam ich do śniadania, bo wiem, że jak już wyruszą na ten Orlik to 2-3-4 bite godziny tam spędzą. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Na śniadanie - wiadomo - jajka. Zaproponowałam sadzone. Yeeeees! odkrzyknęli chórem w duecie. No to tak: Oleś dostał indycze, a Maksio - kacze. Oba te rodzaje jaj mają twarde skorupy i żeby je rozbić trzeba naprawdę porządnie walnąć nimi w kant patelni, albo - jak to zwykle robię - ciachnąć z całej siły ostrzem noża. Zarówno jaja kacze, jak i indycze, poza twardą skorupą, mają jeszcze o wiele gęstszą konsystencję, niż kurze - zwłaszcza białko, które przypomina gęsty kisiel. Rzecz jasna, oba jaja są też większe, stąd po jednym na śniadanie styknęło. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Aha - jajka indycze nie polecają się do ubijania! Biszkopt z ich udziałem spiekł się na zakalca. Nie był to jednak mój biszkopt, a mojej bratowej - tej od całego tego drobiu. I to ona odradza. A ja, choć nie jestem żadnym ekspertem od biszkoptów, ani ciast w ogóle, zgodziłam się z nią w ciemno. Ciężkie i kleiste białko bowiem, dobrze sprawuje się na patelni, ale ni cholery nie da się ubić na pianę. Kontynuując wątek jajek dodam jeszcze, że bardzo dobre i podobne do kurzych, choć ciut bardziej intensywne w barwie i mniejsze, są jajka perlicze. Gęsie mają zaś wielkie żółtka i Mama często dodawała je do pączków, które robiła dość często i które były na pewno najlepsze na świecie. Nawet, jeśli drugiego dnia stawały się twardawe i Mama żartowała, że spokojnie można nimi walić o ścianę i czekać z drżeniem serca, co pęknie pierwsze - pączek czy ściana ;-). Ach, miała ta Mama dystans do siebie i poczucie humoru. Zupełnie jak ja... Ale gotowała wspaniale. Niby prosto i zwyczajnie, ale mało kto już tak dziś potrafi. I wcale nie jest to tylko moja opinia i wcale nie piszę tego dlatego, że Mamy już na Ziemi nie ma, a o zmarłych źle się nie mówi. O nie! Mama naprawdę TO UMIAŁA. Pewne potrawy i wyroby z pewnością odeszły wraz nią... Nikt nie umie ich tak zrobić jak Ona i już. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No i tak. Zanim zdążyłam się rozpisać, Orlikowscy wrócili. Nie było ich niecałe 2 godziny. Bo zimno, bo towarzysze też się już rozeszli... Olek wziął się za lekcje, a Maks ogląda bajki na iPdzie. Koty śpią na parapecie. Zatopione w sennych marzeniach leżą jak zaczarowane... osiem łapek w uroczym nieładzie, splecione ogony, opadnięte wargi ukazujące ostre ząbki, sterczące we wszystkie strony świata wąsiki... Nic, tylko siedzieć i na nie patrzeć...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Po sprzątaniu wzięłam gorący prysznic. Włosy wyschły mi "na pniu"... Cholernie szybko mi rosną! Ledwo pomaluję odrosty, a tu już nowe na widoku... Mogłabym ich w ogóle nie malować, ale lubię siebie w wersji blond i zamierzam tak jeszcze pozostać. No i na razie jeszcze znowu hoduję te kłaki. I za jakiś czas pewnie znowu je obetnę. Taki wieczny cyrkiel z tymi moimi włosami...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">To teraz idę do dalszych zajęć. A na wieczór mamy popcorn i Dzielnego Koguta Mańka. Do obejrzenia. Drobiowo dziś u nas. Jak nie jaja, to koguty. Kukurykuuu!!!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-12466569064236224012017-11-14T10:19:00.001+01:002017-11-14T10:19:40.565+01:00Chmury, koty i kury<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Ciemne chmury. Zimno. To fakt numer 1, który nie wymaga udowodnienia. Wystarczy, że mam na sobie 2 pary skarpet i zazdroszczę swoim kotom ciepłych futerek. A futerka mają naprawdę ciepłe i tak miłe w dotyku, że ręka raz przyłożona do kota, chciałaby już zostać tam na stałe... Nocą oba koty śpią... ze mną. Kevin lubi umościć się blisko przy twarzy, bo jest czuły i ceni sobie naprawdę bliski kontakt z człowiekiem. Mruczy mi więc do ucha i masia wąsikami po policzkach. Kiara zwykle leży mi gdzieś na brzuchu lub w nogach. Wydaje mi się, że wwala mi się teraz na łóżko tylko dlatego, że zrobiło się zimno i w związku z tym poszukuje jakiegoś dodatkowego źródła ciepła. Generalnie jest bowiem egocentryczką i nie przepada za czułostkami. Za młodu była inna, ale z wiekiem (choć nie jest stara, ma jakie 3,5 roku) i po sterylizacji stała się, prosto mówiąc, nieco wredna i samolubna. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Chłopcy śpią w pokoju obok i bardzo chcą oraz starają się, by koty spały z nimi, ale próżne ich zabiegi i starania. Nawet jeśli uda im się przytrzymać kota pod kołdrą na dłużej lub ulec kociej manipulacji - że niby już zgodziły się z nimi spać - po niedługiej chwili koty już są u mnie... Nie wiem dlaczego tak jest, ale w zasadzie zawsze tak było. Wszystkie koty i wszystkie psy zawsze mnie bardzo lubiły. Gdzie ja, tam one. Pisałam już chyba o tym. Psy potrafią nawet opuścić swoich właścicieli i podążyć za mną... W P. jest taki sympatyczny piesek Riko. Na co dzień jest "ogonem" mojej bratowej. Gdzie ona, tam on. Chodzi z nią do obory, pomaga zaganiać krowy itp, itd. Ale kiedy pojawię się ja - koniec. Riko porzuca swoją panią i nie odstępuje na krok właśnie mnie. Nie chodzi już za bratową, a non stop waruje pod drzwiami domu, bo a nuż pojawię się ja... Bratowa jest wtedy śmiertelnie na niego obrażona. Może powinna być obrażona na mnie, ale ja NIC, po prostu NIC nie robię w tym względzie, by przekabacić Rikiego na swoja stronę! Nie mam w tym żadnego interesu, choć powszechnie wiadomo, że moje serce zawsze mocno bije dla zwierząt. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A koty w domu są uzależniające. Bez końca wszyscy musimy je zaczepiać, głaskać, mówić do nich, dawać całuski, przytulać, nosić na rękach, wymyślać im coraz to nowe pseudonimy i imiona poboczne, bawić się z nimi, snuć o nich historyjki i opowieści, wymyślać rymowanki... Ktoś mądry słusznie powiedział, że dom bez kota to... głupota ;-). Ale nie chcę tu obrażać tych, którzy kota nie chcą, nie mają lub nie lubią... Ja mówię o NASZYM domu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Znowu było o kotach? I słusznie. Na pewno będzie jeszcze nie jeden raz. Miauuuu!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Tymczasem, idę sobie zrobić śniadanie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ostatnio przywiozłam z P. całe wiaderko jajek (ponad 30 sztuk). Kurzych, kaczych i indyczych. Wszelki drób na naszej wsi, jak widać nie próżnuje. Wszystko co może, niesie się. Jajek bez liku. Toteż nabrałam, ile się dało. Jajka idą u nas hurtowo, a kiedy jest Em - mega hurtowo. Zauważyłam też, że jajka ostatnio poszybowały potwornie w górę. Cenowo. Nie mam zielonego pojęcia, jak to się dzieje, że jednego dnia jajka klasy M, sztuk 10, kosztują 4 zł, a następnego już ponad 6... Czary mary, hokus pokus. Tylko ludzie tak potrafią. Bo kury i inne jajkozniosy, proszę państwa, co najwyżej... robią sobie z tego jaja. Podobnie było z masłem. Jednego dnia 4 zł, drugiego 6. Nie słyszałam, by krowy w oborze wnosiły o wzrost cen ich mleka. Jedyne o co często mogłyby wnosić, to - lepsze warunki hodowli i nie traktowanie ich tak bardzo instrumentalnie, jak to się - niestety - robi. Bo jest w tym względzie źle. Człowiek czyni sobie ziemie poddaną i wykorzystuje zwierzęta w sposoby okrutne - byle tylko się nachapać, zarobić i sobie dogodzić. Zawsze byłam w wielkim nieporozumieniu ze światem, jeśli chodzi o traktowanie zwierząt i pewnie nigdy do tego porozumienia nie dojdę.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Z jajek z P. będę zaś robić... dzisiaj - jajka w koszulkach. Posłużą mi też do weekendowego ciasta, naleśników, panierowania kotletów i czego tam jeszcze moja wyobraźnia mi nie podpowie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ożywianie Żywotnika trwa. O kotach, jajkach, krowach... Nieważne. Byle podlewać, byle pisać, byle pozostawiać jakiś ślad. Pewnie będę sobie za to kiedyś wdzięczna... </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-6580286637213325622017-11-05T13:44:00.001+01:002017-11-05T13:44:14.106+01:00Moja soja<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pośród moich nie-rozlicznych talentów posiadam jeden szczególny, a mianowicie potrafię zrobić coś z niczego, lub wiele z "niewiela". Współczesne nazewnictwo określiłoby to zapewne jako KREATYWNOŚĆ, ale jakoś nie lubię tego słowa. Może, bo jest nadużywane i wszędzie go pełno? Ale nie, nie będę pisać o słowach, bo jak się rozkręcę, to napiszę o nich traktat, a tak naprawdę to chcę jedynie napisać o dzisiejszym swym wspaniałym daniu przygotowanym z tego, co akurat miałam pod przysłowiową ręką. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Otóż więc tak: znalazłam wczoraj w kuchennej szafce paczkę kotletów sojowych (tzn. nie znalazłam ich ot tak, kiedyś je po prostu kupiłam i wrzuciłam do tej szafki...). Postanowiłam spożytkować owo wege-zawalisko i w związku z tym:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">1. Zagotowałam wodę z wegetą (taką z rynku, na wagę, z małą ilością soli i ogólnie taką gruboziarnistą), listkiem laurowym, zielem angielskim, 2 ząbkami czosnku i... chyba już niczym. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">2. Do wody tejże wrzuciłam suche kotlety sojowe i warzyłam je do miękkości. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">3. Odcedziłam uwarzone kotleciki i z braku pomysłu na dalszą ich obróbkę oraz w ogóle braku apetytu na "mięso" sojowe - zostawiłam je na durszlaku na całą, długą noc.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">4. Rankiem uznałam, że kotlety należy natychmiast spożytkować, bo się zmarnują, ale na pewno nie chcę smażyć ich a'la schabowe, gdyż na dzisiejszy obiad planuję prawdziwe schabowe ze świniaka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">5. Pokroiłam zatem kotlety w nieregularną kostkę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">6. Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam z niej to, co leżało długo i prosiło o uwagę, czyli:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- pół cukinii,</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- zieloną paprykę,</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- pół wielkiej cukrowej cebuli.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">7. Co trzeba było - obrałam i wydrążyłam, a następnie wszystko pokroiłam w niewielkie kawałki.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">8. Wyciągnęłam patelnię typu wok, i:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- wlałam nań trochę oleju, a kiedy ten zaczął skrzeczeć, zaszczyciłam go przyprawami w ziarenkach: kardamonem, kuminem, czarną gorczycą, kozieradką i kolendrą,</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- podsmażyłam ziarenka, bacząc, by nie robić tego zbyt długo, bo ziarenka szybko lubią się spalić,</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- na podsmażone nasionka wrzuciłam 2 posiekane byle jak ząbki czosnku i pokrojoną w duże kawały cebulę cukrową,</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- podsmażyłam całość przez chwilę, po czym dorzuciłam cukinię i zieloną paprykę, a po chwili również cząstki kotlecików sojowych,</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- wymieszawszy pieczołowicie wszystkie składniki drewnianą łyżką, dosypałam: sól i czarny pieprz do smaku, pół łyżeczki mielonego imbiru, dwie szczypty mielonej trawy cytrynowej, ździebko garam masala i mielonej czerwonej papryki, a na koniec wrzuciłam garść mrożonych komli kopru i natki pietruszki,</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">- wszystko dusiłam jeszcze przez kilka minut, po czym wyłączyłam grzanie na kuchni i zajęłam się czymś zupełnie innym.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A potem zgłodniałam. I nałożyłam sobie kopiastą salaterę mojego spontanicznego sojowego curry z cukinią i zieloną papryką... I potem nałożyłam sobie raz jeszcze i... miałam ochotę na trzeci, ale obżarstwo to grzech, a ja jestem wierząca i dość praktykująca, więc zrezygnowanam i zostawiłam sobie na później :-). Nawet nieźle się złożyło, bo zdążyłam jeszcze zrobić zdjęcie ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7N6xF0rtnC4r2wawp-U7yydNZDj52D1pSjfZbeD__puUSdDgWfRXMyFesty-TmwWLwFocAgZ-MLNFNoG-zZ7qIV8-mp1wuHB4r3sqZv02KSJUFDBAByhvuI2tXPMccdSYXcUiTLDB-M/s1600/IMG_6199.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7N6xF0rtnC4r2wawp-U7yydNZDj52D1pSjfZbeD__puUSdDgWfRXMyFesty-TmwWLwFocAgZ-MLNFNoG-zZ7qIV8-mp1wuHB4r3sqZv02KSJUFDBAByhvuI2tXPMccdSYXcUiTLDB-M/s320/IMG_6199.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ani Olek, ani Maks nie spróbowali mojego delikatesu, bo mają długie zęby na dania, które nie są polskim kotletem, kurczakiem, czy - najchętniej - kanapką z masłem i żółtym serem... Męż na pewno by zjadł z ochotą, ale tak się składa, że po dość długim pobycie w Pl, jest teraz na trochę w Ams.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I co? Jest Dżoana domowym Masterchefem? Jest ;-). Dzieci i Em zawsze wysyłają mnie do dwóch programów w TV - do Masterchefa właśnie i do... Milionerów. Do żadnego z nich się nie wybieram, bo np. nie umiem flambirować i nie ugotowałabym żywcem kraba, ani małża oraz wstyd by mi było odpaść na pytaniu za 500 zł, ale jeżeli będzie kiedyś jakiś program typu - Kocia Matka, czy Matka Wariatka - kto wie?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Miłej niedzieli, kochani! </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-32164131646213415862017-10-30T11:55:00.000+01:002017-10-30T11:55:59.688+01:00Kevin i Kiara<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Pogoda bez zmian, czyli przepięknie okropna. Nawet koty nie chcą wychodzić na balkon dłużej, niż na kilka minut. Wyjdą, powęszą wiatr, odwiedzą balkon sąsiadów, zmoczą łapki na zapadanej terakocie i siadają na zewnętrznym parapecie (to Kiara), bądź wprost przed drzwiami (to Kevinek) i patrząc wybałuszonymi oczkami do środka, wołają błagalnie - wpuść nas już, wpuść! No i oczywiście wpuszczam. I napawam się przez chwilę zapachem tych wspaniałych, nastroszonych na chłodzie kotów... Tak, tak. Świeży, wywietrzony kotek naprawdę ładnie pachnie i do tego ma cudownie zimny, wilgotny nosek, którym można sobie robić pieczątki na policzkach :-). Dodatkowo, intensywnie różowy nos Kevina staje się na zimnie jeszcze bardziej różowy, a przepastnie czarny nosek Kiary błyszczy jeszcze bardziej, jak najwyższej jakości węgiel. Ach te nasze koty! Ta moja mała zagroda! Mój inwentarz! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Pomimo tego, że: </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- dużo jedzą (zwłaszcza Kevin, bo rośnie) </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- zużywają </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">dużo żwirku i roznoszą go na łapach po domu, co jest irytujące zwłaszcza, gdy chodzi się boso</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b> a zatem "rujnują" nas finansowo ;-)</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- wszędzie zostawiają sierść (śpią w szafach i na zostawionych tu i ówdzie ubraniach)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- drapią meble (głównie kanapę i tapicerowaną pufę na kapcie)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- wygrzebują ziemię z kwiatów i wdrapują się na te większe (to Kevin!)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- łażą po meblach i strącają z nich różne rzeczy </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- włażą do mokrych zlewów i robią potem mokre ślady po podłodze</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- wspinają się po nodze (Kevin!)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">- roznoszą gumki od włosów, spinki i drobną biżuterię po całym domu (Kevin!)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">to właśnie pomimo tego, są to kochane sierściuchy, bez których nasze życie miałoby o wiele niższą jakość! Zwłaszcza dla mnie i chłopaków. Em nie posiadał doświadczenia w posiadaniu kotów, stąd już pojawienie się u nas Kiary (3 lata temu) było dla niego swoistym novum, ale na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że jest już dość wprawnym kociarzem. Może nie ma na punkcie kotów takiego świra jak ja i chłopcy, ale odnosi się do nich z czułością i szacunkiem. Czasami przemawia do nich jak guru, przeprasza, gdy musi zsunąć je ze swojego fotela lub wyprosić z pokoju. Niby ciągle podchodzi do nich z małą rezerwą, ale wiem, że uległ już kociemu czarowi i traktuje nasze koty jak członków rodziny. Jeśli zwraca się do nich per "beta" - nie może być inaczej. "Beta" najczęściej mówi się bowiem do dziecka :-). Prawdą jest też to, że Em zazwyczaj łatwo ulega temu, co ja i chłopcy lubimy, propagujemy, wymyślamy, hołubimy... Mamy z nim pod tym względem łatwo i cieszę się, że nie jest sztywniakiem, który terroryzuje rodzinę swoimi zasadami. Ba, to raczej rodzinka terroryzuje jego, ale jest to raczej przyjemny terror, jak mniemam, bo cóż to za terror, który polega - na przykład - na sprowadzeniu do domu kotów - pięknych, uroczych i miękkich jak aksamit... Myliłby się jednak ten, kto uznałby, że w związku z powyższym, Em to rodzaj kapcia, bo nijak to pojęcie do niego nie pasuje. To jest po prostu normalny, ciepły facet, który wie, że jego szczęście zależy od szczęścia jego dzieci, żony i... kotów ;-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Największy problem koty sprawiają wtedy, kiedy musimy gdzieś wyjechać, bo trzeba myśleć co z nimi zrobić. Ale i to da się zorganizować. Kiedy jedziemy do P., oba koty też jadą i na dodatek siedzą w jednej torbie. Nie jest to najlepszy pomysł, bo Kiara, choć jako tako już akceptuje Kevina, to jednak nie przepada za nim i więcej na niego warczy i syczy, niż okazuje mu swą miłość, ale na razie jedna torba musi im wystarczyć... Kiedy Kevin urośnie, na pewno trzeba będzie kupić drugą. I wtedy, nasze podróże z kotami będą wyglądały jak cygańska włóczęga - walizki i torby z ubraniami, torby z jedzeniem, torby z kotami... Miauuu!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Kevina znalazłam około 3 miesięcy temu. Na środku szosy, na granicy miasta Kolna i wsi Gromadzyn, tuż obok cmentarza. Mała, chuda, kosmata istota z brudną buzią, zakrwawioną wargą, przekrwionymi i zastrachanymi oczkami i podkulonym ogonem. Mało brakło, a rozjechałabym kolesia na miazgę, bo szara sierść i szara szosa zlewały się w jedno. W ostatniej chwili ominęłam zawalidrogę, szybko stanęłam na poboczu, podbiegłam do niej i bez zastanowienia zgarnęłam do bagażnika. Obok, na wjeździe do małego bloku stał gruby jegomość, który ciekawie przyglądał się mojej akcji. Zapytałam, czy nie wie co to za kot, ale wzruszył jedynie ramionami i ze spokojem wycedził - a bo ja wiem? może kto wywalił? Pewnie! Może nawet on sam! Bo kotek siedział w zasięgu jego wzroku, a gość nawet nie pofatygował się, by go chociaż odrzucić do rowu. Ech, ludzie! Od razu zawiozłam kociaka do weterynarza, gdzie dostał zastrzyki i potem już stał maskotką i ulubieńcem wszystkich dzieciaków w P. Szybko doszedł do siebie i dzisiaj mamy już ślicznego, wesołego rozrabiakę, który najbardziej na świecie kocha swoją... przybraną mamę ;-) ;-) ;-). No co? Może sobie i pochlebiam, ale ten kociak naprawdę jest bardzo uczuciowy :-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Mówiłam już, że o kotach mogę bez końca? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Ale na razie to tyle, bo mi zaraz ten koci tekst wzrośnie do lwich rozmiarów!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfOYY_nKTbp1z8kA2-7PZwcdY06SaIELBPXbSzsxCElvmfAbpQYWYkLOc4RJtLG2iD8lzbvFS6gPbOhA9GR8-5dIAzrwTtILER9w5HYhxes7cVH0Ba4yqdzIHFFU8yvHZvSx3KmRCCCsw/s1600/UNADJUSTEDNONRAW_thumb_6f4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfOYY_nKTbp1z8kA2-7PZwcdY06SaIELBPXbSzsxCElvmfAbpQYWYkLOc4RJtLG2iD8lzbvFS6gPbOhA9GR8-5dIAzrwTtILER9w5HYhxes7cVH0Ba4yqdzIHFFU8yvHZvSx3KmRCCCsw/s640/UNADJUSTEDNONRAW_thumb_6f4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-R3F-xH29dqkgIAwhy2HZmICn2wZUc8iI_55G9sMYV1Bmw4t9OrFIVUvpIQJFcP3yv8WR4uv9bgUKCQKd4MwVjiqfweqJoNIaoa1n4xzsdtXetvNP6OG8wT4IkneWsGRq_4IGW1AJq6Q/s1600/Yvtpo7%2525bRqytLvjzQwbMfQ_thumb_708.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-R3F-xH29dqkgIAwhy2HZmICn2wZUc8iI_55G9sMYV1Bmw4t9OrFIVUvpIQJFcP3yv8WR4uv9bgUKCQKd4MwVjiqfweqJoNIaoa1n4xzsdtXetvNP6OG8wT4IkneWsGRq_4IGW1AJq6Q/s640/Yvtpo7%2525bRqytLvjzQwbMfQ_thumb_708.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-89866594547862639472017-10-28T15:09:00.001+02:002017-10-29T11:19:06.206+01:00Dom medialny po przerwie<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Pusto w tym moim domu medialnym, że aż strach włazić... Ale nic to, włażę... Może nic mi się na łeb nie zawali, a przy okazji kurz rozdmucham i rozejrzę się po kątach. A nuż okaże się, że nie jestem tu sama? Że są tu gdzieś jeszcze jakieś żywa dusze, które zaglądają do tej oazy zapomnienia w poszukiwaniu... No właśnie, czegóż tu można szukać? </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b>* * *</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Listopad się zbliża. Ulubiony miesiąc wszystkich, ha ha ha. Także mój. Ale mój to tak naprawdę, nie z żadnym przekąsem, czy złośliwie. Bo pewna jestem, że każdy z nas kocha miesiąc, w którym się urodził, nawet jeśli jest to tak nikczemny miesiąc jak listopad. W tym roku moje urodziny będą dość wyjątkowe, bo złożone z dwóch takich samych cyfr. Nie wiem co i czy w ogóle to coś oznacza, ale takie - powiedzmy - samo 44 było tajemniczym imieniem w "Dziadach" Adama Mickiewicza. Podobno nikt do końca nie wie, o co wieszczowi chodziło z tym numerycznym imieniem, ale nie ulega wątpliwości, że Dziady i 44 to w tym roku bardzo trafny duet jeśli o mnie chodzi. 44, bo wiadomo - tyle już lat nosi mnie ten świat, a Dziady, bo niezmiennie mam urodziny w Zaduszki, które jakby nie było - zawsze brzmią </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">bardzo po dziadowsku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Dzisiaj jeszcze jest październik, ale pogoda już iście listopadowa - ciemno jak w grobie, mokro jak w bagnie, ponuro jak w piwnicy i szaro jak w wiadrze z popiołem. Ale to na zewnątrz, bo wewnątrz jest całkiem ciepło i kolorowo. Dzieci rozpraszają ciemność petardami śmiechu, koty zaś... no, koty to ciepło, miękkość i miłość same w sobie. Sam fakt, że są, sprawia, iż codzienna egzystencja staje się lekka jak koci wąs i aksamitna jak futerko Kevina. Kocham te moje koty jak nie wiem co i wyznaję zasadę, że kot w dom, to prawie jak... bóg w dom! Gdybym miała psy, myślałabym tak samo - wyjaśniając tym samym, że nie uznaję przewagi kota nad psem, ani odwrotnie. No, ale tak się akurat składa, że mamy obecnie dwa koty i do kotów pieję peany i jestem gotowa pisać dla nich i o nich wiersze. Miau!!!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Tydzień temu ślub wziął mój 27 letni chrześniak. Wesele było super, a super tym bardziej, że obfitowało w rodzinę i znajomych. Dużo dobrego jedzenia, picia i muzyki. Jadłam jednak niewiele, piłam bez procentów, a tańczyłam... zależnie od partnera ;-). Dużo natomiast ucinałam pogawędek, gdyż okazja spotkania tak wielu bliskich osób w jednym miejscu, nie zdarza się często. Od tego gadania, do dzisiaj mam chrypę!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Otrzymałam wiele komplementów co do swojego wyglądu, ale drugi raz w życiu (pierwszy był z okazji wesela siostry blisko dwa lata temu) poszłam do specjalistek od urody, które to panie udoskonaliły mnie na tę wyjątkową okazję. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Fryzjerka miała pokręcić mi nieco moje błogie włosy, by stanowiły rozczochraną szopę (przynajmniej tak to sobie wyobrażałam), ale ta zrobiła mi lokówką tak zwane - nomen omen - loki, którym nie pożałowała lakieru i odniosłam wrażenie, że niosę na głowie stężały makron. Oczywiście roztrzepałam go w domu na wszystkie cztery świata strony, bo nie byłabym sobą, gdybym tak nie zrobiła, ale ilośc lakieru sprawiła, że fryzura trzymała jednak fason do rana. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Manikiurzystka zajęła się moimi łapami dzień przed weselem. Bardzo uważałam przez ostatnie 2 tygodnie, by nieco podhodować pazury, nie połamać ich i nie poobgryzać, toteż pani w czarnych rękawiczkach miała z czego spiłować i nadać bardziej delikatny kształt. Moje łapy i paznokcie, niestety, nie mają naturalnie wdzięcznego wyglądu i bardziej nadają się do fizycznej roboty, niż reklamy pierścionków czy lakieru, ale jak tak pani w czarnych rękawiczkach nad nimi popracowała, to okazały się nawet-nawet. Kolor lakieru wybrałam sobie sama i oczywiście była to ciemna czerwień.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Pani od makijażu również zrobiła dobrą robotę. Zastrzegłam, że make-up ma być delikatny i taki też był, choć miałam trochę... doklejonych rzęs (!) i jakby nie było pudrową tapetę. Tapeta owa była ponoć normalna i naprawdę subtelna, ale jeśli na co dzień nie nosi prawie żadnej, to każda wygląda jak... tapeta ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Sukienkę miałam rzecz jasna prostą i granatową. Do ozdoby nieco srebra i voilà - Dżoana gotowa. To naprawdę miło słyszeć pytania o receptę na młodość i słowa - wyglądasz jak dziewczynka - nawet jeśli nie jest to do końca prawda :-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Mój chrześniak "miał szczęście" - jego rodzice chrzestni wyglądali na weselu jak jego starsze rodzeństwo, bo kiedy dostąpili zaszczytu zostania chrzestnymi mieli zaledwie po 17 (ja) i 15 lat! Ja też "miałam szczęście" być na tym weselu funkcyjnie w tak młodym (?) wieku, ale to chyba pierwszy i ostatni raz, bo dwójka moich pozostałych chrześniaków ma dopiero 6 i 5 lat, a zatem dopiero komunie przed nami, a gdzie mowa o weselach... Czym tu się jednak przejmować... Czy chrzestna po 60, abo 70 nie może nadal wyglądać sexi, tańczyć jak balerina i pić szampana całą noc? Może. I tak właśnie będzie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Dobra. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Za oknem jakaś oficjalna impreza. W strugach deszczu zacina orkiestra dęta. Ciekawe, co tam się dzieje? Dowiem się :-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">A tymczasem - lokal wirtualny odkurzony i tylko czekać na ciąg dalszy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Bo tęskno było. </span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-46789141590648158692017-04-28T19:55:00.004+02:002017-04-28T19:55:53.141+02:00Ecie pecie, kurka wodna<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kurka wodna! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Bo i jaka inna, skoro od rana pada woda?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zimno, ciemno i do dupy. O.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wrócił ze szkoły Alehandro. Z kolegą wrócił, choć daję słowo, rano wyszedł do tejże szkoły sam ;-). Na dworze kurka wodna, wobec tego chłopcy rozwalili się z tabletem na łóżku i pokonują poziomy. Najpierw rozgrzałam ich popcornem z mikrofali, a potem schłodziłam lodami z zamrażalnika. Sezon na lody rozpoczęliśmy już dość dawno, choć pogoda lodowa, ale nieco… inaczej. Nic to jednak. Mówi się trudno, zakłada futro i zajada zimne w zimnie. Jedne lody straciatella, drugie jogurtowa truskawka. Trochę tych, trochę tych, na top po trochu syropu malinowego oraz srebrnych kuleczek do dekoracji ciast - zwanych przez nas śrubami. Kto lubi (to ja! ja!) kilka rodzynek. A na koniec - maszt z waflowej rurki. Zapewne rozsądniej byłoby podać chłopcom jakiś obiad, ale po pierwsze - obiadu niet, a po drugie - chłopcy wolą czasem zjeść bardzo nierozsądnie (o ile nie zawsze…). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">(Nie no, obiad będzie, ale później).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Po tablecie poszła w ruch piłka. Ściany drżą, zasłona oberwana z karnisza, kot schowany w namiocie, matka zamknięta (przez graczy) w innym pokoju. Tak to jest, gdy na dworze kurka wodna i nie da się kopać piłki na boisku. Trening też odwołany. Wiadomo. A jaki żal z tego powodu… </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Za pewien czas pójdę (a raczej pojadę, bo wszak kurka wodna) do przedszkola po Maksymalnego. Potem zawiozę go na urodziny do kolegi. Obłęd z tymi urodzinami. Jeden przez drugiego, raz po raz, tacha do domu zaproszenia i biedna matka non stop myśli co by tu na prezent kupić. Niby wszyscy mówią - eee, nic, najważniejsze, aby w ogóle przyjść. No niby tak, ale zarazem nijak tak! Ostatnio ostro domagałam się od chłopaków, aby równie ostro egzekwowali od kolegów (i koleżanek) określenia prezentowych życzeń. Czasem pomaga, czasem wręcz przeciwnie… </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Także ten, dzisiaj Maksio na urodziny do kolegi, a jutro… do kolegi na urodziny… Maksio ;-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ale jutro rano to matka zbiera manatki i zawija do Warszawy. W tym samym czasie ojciec też zbiera manatki i zawija do Warszawy. Matka z Gr., a ojciec z Ams. Mniej więcej tyle samo czasu oboje potrzebują, by wylądować na Chopinie. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Trochę się obawiam, czy aby nie pomylę dróg na lotnisko, bo jak żem leciała do Ams. w styczniu, a auto po drodze pozostawiała na parkingu nieopodal, to oczywiście się pogubiłam (2 razy nawet). Co ciekawe - wcześniej już zostawiałam samochód na tymże parkingu i mimo duszy na ramieniu nie zgubiłam się. A w tym styczniu - a jakże! Dokonałam jednak po tych zgubieniach tak karkołomnych wyczynów drogowych, że mogłabym po wszystkim stanąć na czubie Pałacu Kultury i drzeć mordę na całą Warszawę, że MOGĘ WSZYSTKO! Bo cudownie zdążyłam i jeszcze miałam czas połazić po terminalu i poupajać się widokami samolotów. A wierzcie mi, nie jest łatwo wieśniakowi odnaleźć się w wielkim mieście, więc jak się taki zgubi i sam odnajdzie to… to on jest mistrz nad mistrze. Wymiatacz. Ruller. Debeściak. I ja właśnie wtedy byłam tym wszystkim, jak się tak zgubiłam i odnalazłam zarazem. Oby jednak jutro nie spotkały mnie te wszystkie zaszczyty. Wolę pozostać szarym "byleczym" ze wsi, niż poskromcą stolicy - bylebym tylko dojechała do celu bez potrzeby używania swojej super-inteligencji (ta jeszcze mi się w życiu przyda). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W stolicy mamy zostać do niedzieli, co biorąc pod uwagę, że spotkamy się w sobotę, nie jest niczym spektakularnym. Niemniej, jak to mawia Maksi - "jak się gdzieś, mamo, jedzie, to tseba się psespać w fotelu"!!! No to się pseśpimy! A potem cały piękny (???) maj dla nas.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>PS. </b>Kurka wodna jest już tak wkur(.)iająca (pseprasam), że spokojnie wymieniłabym jej drugie "k' na "w" i niech sp…..la. Bo cały dzień leje, </span><b style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">A DO TEGO MAMY CAŁE +4!!! (słownie - plus cztery); 28 kwietnia 2017 roku</b><b style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">…</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>Ah, i jeszcze coś na dokładkę (póki pamiętam): WE WTOREK MINĘŁA 8 ROCZNICA MOJEGO ŚLUBU Z EM (I JEGO 8 ROCZNICA ŚLUBU ZE MNĄ). TEGO CYWILNEGO, BO KOŚCIOŁOWY BYŁ W INNYM TERMINIE. DZIŚ SOBIE O TYM PRZYPOMNIAŁAM I PODZIELIŁAM SIĘ (DROGĄ INTERNETOWĄ) TYM ODKRYCIEM Z EM, KTÓRY UZNAŁ, ŻE TO DOBRY POWÓD, BY JEDNAK "PSESPAĆ" SIĘ W TYM FOTELU ;-).</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>A JAK 8 LAT W DOLI I NIEDOLI Z MAŁŻONKIEM TO I 8 LAT ŻYWOTNIKA (!!!) </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>HIP HIP HURA, NIECH ŻYJĘ JA! EH-EM EH-EM, NIECH ŻYJE EM! </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>OLABOGA, OLABOGA - 8 LAT JUŻ GREZDAM BLOGA! </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><b>***</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No, ale dziś to, kurka wodna, naprawdę naplotłam eciów-peciów ;-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie wiem kiedy teraz znów coś napiszę i w związku z tym, łaskawego maja życzę Wam już dziś! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-70480873683053161782017-04-19T09:54:00.003+02:002017-04-19T09:54:39.285+02:00Matka Joanna <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Może w domu to ja i</span><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> nic nie robiłam </span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">z okazji zbliżających się Świąt, ale jak już pojechałam do P., to całą Wielką Sobotę czyniłam tak wielkie roboty, że aż mi pod koniec dnia kręgosłup pionu nie trzymał. Wszak nigdy nie jeżdżę tam na wywczasy, a ciągle jak do rodzinnego domu, prawda? A w rodzinnym domu zawsze byłam multizawodowcem. I tak mi, proszę państwa, zostało. Nie umiem i nie lubię siedzieć bezczynnie. Co prawda, w domu w P. "rządzi" teraz bratowa, ale mam z nią dobre układy i ciągle jak tam pojadę, to czuję się na swoim miejscu. Owszem, sporo zmian, bo jednak za czasów Mamy było inaczej, ale nic nie trwa wiecznie i na spokojnie zaakceptowałam "inne i nowe"… Zawsze kiedy pojadę do P., bratowa ma dla mnie do zrealizowania kulinarne plany, których wykonania chętnie się podejmuję. Zwykle jestem "wkręcana" w gotowanie naszych pastorczykowskich, tradycyjnych dań i zwykle wszystko jest taaaakie dobre, że ojejej (???).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zwykle też zbiera się tam wtedy cały dzieciniec i Asia (no, czyli ja) nad nim czuwam. A zaprawdę powiadam Wam, nie jest to łatwe i trzeba mieć cierpliwość baranka, żeby tej małoletniej hordzie podołać. Fajnie jest, kiedy na dworze ciepło i mogą te dzieci latać po dworze w przysłowiowych jednych gaciach i koszulce. Ale kiedy zima, albo nawet wiosna, ale zimna i mokra jak ta obecna - to wtedy można z nimi oszaleć. Chodzą na dwór i z powrotem - ubrać ich, rozebrać ich, bo akurat - Asiaaaa! jeść, pić, siku, a on mnie uderzył, a oni nam uciekli, a ja chcę posiedzieć w domu, a ja chcę znów iść itp itd… A ile to piachu do domu naniosą, ile błota, a jak się rozbiorą z tych czapek, kurtek, bluz, chustek, gumaków.. i jak to rzucą w holu na schody… </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ale cóż, taki los Matki Joanny... Wszystkie dzieci ze wszystkim idą do mnie i już. Nawet spać (przynajmniej te mniejsze) chcą wszystkie zawsze z Asią… I już wydawało się, że rosną, że już się trochę od nich wyzwolę, ale nic z tego. Najmłodsza dotąd Ania kończy niebawem 4 lata, więc przynajmniej karmienie, przewijanie i tym podobne już dawno odeszło w kąt, ale oto Stasio szybko śpieszy, by dobić do gromady. Ma obecnie 10 miesięcy i jest już na prostej drodze, by niebawem też mnie zniewolić… A jakby tego było mało, Bet zapowiedziała, że na dwóch synach to ona nie skończy… Nie to, że chce trzeciego, ale córka by się jej przydała, więc… ryzyk-fizyk - może się uda, jak nie - będzie i trzeci. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Także ten-tego - nie zanosi się na to, że świat pozwoli się Asi zestarzeć ;-). Asia musi być young and fit forever.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jakby tego było mało, mój małżonek też jest bardzo lubiany przez nasze dzieci. Na łeb mu lezą po prostu. Wszystkie jak muchy do lepu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Może jakiś przytułek byśmy otworzyli? Tylko wtedy trzeba by było kupić kilka hektarów ziemi, by te "przytulone" pomieścić.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No i oczywiście drugie tyle hektarów dla bezdomnych (a nawet i domnych) psów, kotów i innych takich braci mniejszych.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Bo psy za mną też wężykiem. Bratowa zawsze mi "wytyka", że jak ja przyjeżdżam do P., to ona już nie ma psa. Niejaki Riko porzuca ją wtedy bezceremonialnie dla mnie i… i już. I ja nic w tym kierunku nigdy nie robiłam. Owszem, kocham zwierzaki i zawsze jestem dla nich dobra, ale specjalnie przecież nie kradnę komuś ich serc, pysków i merdających ogonów! Oprócz Rika (Rikiego???) jest tam jeszcze stary Felek, który zasadniczo "pilnuje" mojego brata i bywa mało widzialny, ale jak ja przybywam to on jakby bardziej się uzewnętrznia i jest w pobliżu. Psy u Bet też zapominają o właścicielach, kiedy na horyzoncie zamajaczy Asia.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie jest łatwo być Asią ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dla tych, którzy nie ogarniają naszego stada:</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">1. Gabriela (lat prawie 17 - nie należy do gangu, bo za wcześnie się urodziła…)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">2. Mikołaj (lat 12 - niby większy, niż ci młodsi, ale jeszcze doskonale się z nimi odnajduje)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">3. Ada (lat prawie 10)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">4. Ola (lat 10)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">5. Oleś (lat 9 - znany czytelnikowi aż nadto)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">6. Zuzia (lat prawie 9)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">7. Maksio (lat 6 - znany? znany)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">8. Maja (lat prawie 6)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">9. Tomaszek (lat prawie 5)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">10. Ania (lat 4)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">11. Stasio (10 miesięcy).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dobra, miałam pisać o czymś innym, ale kompletnie mnie zniosło… Po prostu jestem "na fali", bo dopiero wczoraj wróciliśmy z chłopakami i Kiarą właśnie z P. do Gr. Teraz udamy się na wieś na komunię do Oli (7 maja). Potem komunia u Olesia (14). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Słonecznie, ale zimno, kurde mol!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A ja jestem Asia i… trochę brakuje mi ciepła!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ahoj!</span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-56492068002354033682017-04-13T14:30:00.001+02:002017-04-13T14:30:12.456+02:00O braku słońca, przed-Wielkanocy i… piłce ;-).<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Brak mi słońca. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Bardzo brak mi słońca.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Co prawda wygląda raz po raz zza chmur, ale naprawdę tylko na krótkie chwile… Chmury jednak mają większą moc.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I według prognoz, zimno i deszczowo ma być do Świąt, w Święta i kawał po Świętach… Nic dziwnego, że kraje z małą ilością słońca to kraje z dużą ilością rozmaitych frustracji i depresji.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ale nieee, ja tym potworom nie dam się!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Na potęgę zjadam kiełki, dużo chodzę na piechotę i… no właśnie, co? Ano niewiele.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Większość społeczeństwa przygotowuje się do Świąt robiąc zakupy, sprzątając mieszkania i planując menu. Ja nie robię w tym kierunku nic. Jedyne, co sobie zaplanowałam i wykonam, to pójście do kościoła w Wielki Piątek. Bo jak 43 lata żyję, to jeszcze w ten dzień nie byłam. Bo w P. zawsze wtedy trzeba było - no właśnie - sprzątać, piec i takie tam. A że P. to wieś, to dodatkowo było mnóstwo innych zajęć. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Oczywiście pojedziemy na Święta do P., ale dopiero w Wielki Piątek wieczorem. Pewnie pomogę i w sprzątaniu i w gotowaniu i w opiece nad dziecińcem, ale generalnie to jestem jakaś taka bezpańska w te wszystkie święta. Tutaj w Grajewie nie zamierzam robić nawet drobnych porządków, o dekorowaniu domu nie mówiąc. Jedyną ozdobą jest króliczek z rolki od papieru toaletowego, którego Maksi wykonał w przedszkolu. Nie wyciągnę z pawlacza nawet koszyczka do święconki. Po prostu nic. Po co, skoro już jutro nas tu nie będzie, a wrócimy już po Wielkanocy, we wtorek, a może nawet później? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Generalne sprzątanie zostawiam sobie na pierwszą połowę maja, około Olusiowej Komunii. Co prawda impreza będzie w lokalu, ale jak już syn i matka oczyszczą swe dusze przy konfesjonale, to i chatę obmieciemy jak należy, żeby i środku ludzi i dookoła nich było czysto (co nie znaczy, że obecnie tarzamy się w kurzu i śmiertelnych grzechach ;-)).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wczoraj mój starszy syn skończył lekcje o 11.30. Wrócił do domu, pożywił się, przebrał i poszedł na dwór. Wrócił po 5 godzinach… Najpierw był z kolegą u kolegi, gdzie grali na Xboksie w Fifę. A potem, grali w "fifę" na orlikach. I wiało i popadywało i w ogóle było nieprzyjemnie, ale dla Aleksandra NIC nie jest przeszkodą, jeśli chodzi o grę w piłkę. NIC. Maksi, po przedszkolu też dobre 2,5 godziny przebywał z Olkiem, a potem zawiozłam go na 2 godzinny trening (od 18 do wyjątkowo 20 - zwykle trwa 1 g. 15 min.). Aleksander zjawił się w domu około 19 - kurtka mokra z zewnątrz i od środka, dziecię ledwo żywe i z wypiekami na buzi. Pomimo kuszącego domofonu od kolegów, by JESZCZE iść pograć (!), odmówił, bo brakło sił. Włączył sobie zatem jakiś Sport w TV, nakrył się kocem, zjadł kilka kanapek z tatarem i pograł na iPadzie. Dziś spał do 11… Wstał, ubrał się, poniańczył kocicę, poszedł do sklepu po pączka, wrócił i… zadzwonił domofon. W te pędy założył więc boiskowe ciuchy, wziął piłkarskie rękawice i… wiadomo. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zwykle nosi przy sobie telefon, by informować mnie o swoich posunięciach miejscowych, godzinach powrotu, bądź częściej ich zmianach, albo przylatuje pod blok i dzwoni domofonem - mamo, a mogę jeszcze pograć?, a mogę na plac, a na Orlik itp itd. A czasem to matka musi wyjść i dotrzeć na ten, czy inny Orlik i przywołać go do porządku - bo tak się chłopak zapomina…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No, i to by było dzisiaj na tyle. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Może jeszcze jutro coś skrobnę? Skrobnę na pewno. </span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-76709193374188611362017-04-09T10:19:00.002+02:002017-04-09T10:19:37.623+02:00Sportowa sobota, palmowa niedziela<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Niedzielny pochmurny poranek, słodka (o zgrozo!) kawa z mlekiem, mokre włosy, śpiące syny, szalejąca kota, grające radio (słucham Jedynki). O, tak właśnie wygląda moja chwila obecna. Całkiem przyjemnie, przyznać muszę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Wczoraj, jak przystało na matkę piłkarzy, 2,5 godziny spędziłam na grajewskim stadionie. Z piłkarzami, ma się rozumieć. Swoimi i cudzymi zarazem. Aleksander po raz pierwszy dostąpił "zaszczytu" wyprowadzania dorosłej drużyny na murawę. Z pozoru mała rzecz, ale cieszyła - i samego asystenta Olesia i matkę Joannę. Mecz Warmia Grajewo - Hetman Tykocin. Wiem, wiem, nie brzmi to jak Legia Warszawa - Wisła Kraków, czy - o gaude mater - Real Madryt - FC Barcelona, ale wszak to NASZA, rodzima, najbliższa nam drużyna, pod egidą której trenują moje Orliki. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Mecz wygrali nasi, wynikiem 1:0. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Nie sądzę, bym sama z własnej woli chodziła na takie mecze, ale dzięki chłopakom od czasu do czasu zasiadam na trybunach i kibicuję. I lubię to. I już. I oni bardzo lubią jak uczestniczę z nimi w tych wszelkich meczach, turniejach, rozgrywkach i treningach. Wczoraj, jedynym mankamentem wydarzenia była pogoda, a mianowicie zimny i przeszywający wiatr, któremu rady nie dało nawet przepięknie i mocno świecące słoneczko. Niby ciepło się ubrałam, a i tak wróciłam do domu z poczuciem totalnego przewiania na wskroś. Aha, jeszcze jeden mankament - kilku kibiców (a zwłaszcza jeden)… Nie dość, że grupka ta "doskonale" znała się na piłce i pewnie niegdyś grała co najmniej w reprezentacji Polski, to jeszcze operowała tak profesjonalnym językiem stadionowym, że trudno byłoby ich w tym profesjonalizmie pobić… Na szczęście nie rzucali rac ani nie wszczynali bójek. Generalnie kibiców wielu i tak nie było, ale bywają właśnie tacy, którzy potrafią nadrabiać za wielu. Najgorzej, że dookoła kręciło się tylu dzieciaków. Raz po raz Maksi spoglądał na mnie z lisim uśmiechem, kiedy ów najgorętszy "kibic" wykrzykiwał ku murawie swoje wytyczne, spostrzeżenia, życzenia i poglądy. No, ale cóż, wszak to mecz piłki nożnej - trudno spodziewać się, że oglądać go będą dżentelmeni w melonikach reagujący na boiskowe wydarzenia wyrażeniami żywcem cytowanymi z poezji, czy literatury pięknej. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Jako ciekawostka - w naszej Warmii mamy rodowitego Brazylijczyka. Jest najwyższy i ma najciemniejszą karnację z całej drużyny ;-). Taki typowy "kawał chłopa". Ale to nie on wczoraj strzelił gola ;-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Za 2 tygodnie kolejny mecz Warmii na naszym stadionie. Pewnie znów zaszczycimy trybuny swoją zacną obecnością. Jeszcze we trójkę, bo Pan Ojciec dołączy do nas dopiero 29 kwietnia. Po targach w Bazylei poleciał do Florencji po… skórę. Do szycia. Toreb, torebek, portfeli, pasków do zegarków, saszetek na telefony i tym podobnych. I SAM będzie szył. Ma już kilka sztuk takiej skórzanej, ręcznie szytej galanterii i… duuużo zamówień oraz chętnych na kupno. Stąd potrzeba było udać się do skórzanego źródła. Ale post sponsorujący (a raczej informująco-pokazujący) sfastryguję w niedalekiej przyszłości :-). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Tymczasem, idę przywołać do porządku Orliki, zrobić fryzurę, potem śniadanie, a potem się zobaczy. Ah! Dziś Niedziela Palmowa! Bez palmy zatem ani rusz! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Palma wielkanocna.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Palma mi (ci) odbija.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Drink z palemką.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Leżeć pod palmami. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Margaryna Palma. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Palma na rondzie de Gaulle'a w Warszawie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Palma doniczkowa…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Jakieś inne skojarzenia?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Miłej i słonecznej (u nas się nie zanosi na słońce) Palmowej!!!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">I na koniec hasło Orlików: Kto jest Najlepszy??? MY!!!!!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">I z tym oto pozytywnym AUTO-OBRAZEM - miejcie się jak NAJlepiej.</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">A tu nieco zdjęć:</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhqGIL2TwK5pl_5aQij4_VBLl5PiGtyuRlBCffNkNpFOI-hyfG6QkXjtG0XHoiYoKisB4344w2hQcNM1zJBTSEpj40W-RfJoOu6yKzZDIpxO99IzIZXwtjK0V265enLCEgnVRdUFYFk-A/s1600/IMG_1215.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="451" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhqGIL2TwK5pl_5aQij4_VBLl5PiGtyuRlBCffNkNpFOI-hyfG6QkXjtG0XHoiYoKisB4344w2hQcNM1zJBTSEpj40W-RfJoOu6yKzZDIpxO99IzIZXwtjK0V265enLCEgnVRdUFYFk-A/s640/IMG_1215.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip_BsJesW7y5jHNYlmIKWSrd_paEggpF1SG1_VQ0hQ-itdVIoGd52YyNciYB1Td7DPx0wLQBwfQ87Ei72CGHYUO6mhrBN25P7DQXtAjeflGP5oopLS-PZ9c9RPLuhB8eEc4gb5ArPcivI/s1600/IMG_1223.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="474" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip_BsJesW7y5jHNYlmIKWSrd_paEggpF1SG1_VQ0hQ-itdVIoGd52YyNciYB1Td7DPx0wLQBwfQ87Ei72CGHYUO6mhrBN25P7DQXtAjeflGP5oopLS-PZ9c9RPLuhB8eEc4gb5ArPcivI/s640/IMG_1223.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8Id0TyGUKvHAhMKyifvSnAFP-stm8-LD34q7pFrieqaOtIqF5Bp2aK6GUUaocL9GcMOkKYS2gj0SQX5_NDCOrjp3K4d8ocpBUbk7ivAxt5QlhbTw8ubOGijxpw4QjB7DasCs2O23k6dM/s1600/IMG_1226.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8Id0TyGUKvHAhMKyifvSnAFP-stm8-LD34q7pFrieqaOtIqF5Bp2aK6GUUaocL9GcMOkKYS2gj0SQX5_NDCOrjp3K4d8ocpBUbk7ivAxt5QlhbTw8ubOGijxpw4QjB7DasCs2O23k6dM/s640/IMG_1226.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGJdXVouhe9SZeSGmf-PydqMyWwPumI1gbg-uotQiYsPPusI84PbL51Tw9CvoDrhTJXxdnVsNLsxWjQYs6YXbhFCdGh_nTiHaq1byPQypuZel9NAbt0TYVTJmm5Ii6eCzdiSrewlYFkZk/s1600/IMG_1257.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGJdXVouhe9SZeSGmf-PydqMyWwPumI1gbg-uotQiYsPPusI84PbL51Tw9CvoDrhTJXxdnVsNLsxWjQYs6YXbhFCdGh_nTiHaq1byPQypuZel9NAbt0TYVTJmm5Ii6eCzdiSrewlYFkZk/s640/IMG_1257.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-654966445235718794.post-64776987802261354312017-03-25T20:13:00.000+01:002017-03-25T20:13:36.397+01:00Nie jest tak źle!<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Eeeee, nie jest tak źle.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zdawało mi się, że nie byłam tu co najmniej rok, a to zaledwie 4 miesiące.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mistrzunio nieobecności! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I nawet wie, kiedy wrócić!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Przespał zimę w barłogu, a teraz - na wiosnę - ocknął się i oto jest - voila! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No tak… Tylko co dalej? Na blogu nie wystarczy jedynie być. Należałoby coś jeszcze napisać, ewentualnie przedstawić jakiś rysunek, szkic, grafikę, komiks, fotografię…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">A tu co? Pustka w mózgownicy...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Moją domeną na blogu zwykle było jednak pisanie, a raczej gawędzenie, marudzenie i paplanie o naszej rodzinnej rzeczywistości… I chyba przy tym należałoby pozostać...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie rozpiszę się jednak dzisiaj z rozmachem, jak ta Orzeszkowa opisująca Niemen i nad Niemnem, a zaznaczę jedynie, że jestem, a jestem dzięki tęsknocie, która zbudowała się we mnie przez te 4 miesiące, wzięła mnie za łeb i przywlokła tutaj jak ten wór z kartoflami. Może to trochę bezczelne ze strony tej tęsknoty, ale cóż, ze mną czasami tak trzeba. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">No więc tak: dzieci generalnie zdrowe. Całą zimę takie były, nie licząc 3 dniowej gorączki Olka w styczniu oraz tygodniowej opryszczki pod nosem i w nosie wyżej wymienionego. Maksi zaliczył wcześniej podobną opryszczycę na brodzie. Nijak nie wiadomo skąd się im takie cholerstwo wzięło, ale jak na cały sezon jesienno-zimowy to i tak… pryszcz nie choroby, prawda?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Aleksander zajął 3 miejsce w czytelnictwie w swojej szkole podstawowej (na półrocze). Wypożyczył 67 książek. Czyta w domu i chodzi do biblioteki czytać na długiej przerwie - bo tam jest cicho i fajnie, a jemu się nie chce ganiać w hałasie po korytarzach… Wyobrażacie to sobie? Bo ja musiałam się strząchnąć jak pies z błota, żeby w to uwierzyć. Nie ukrywam jednak, że dużo w tym jego czytelnictwie zasług mamusi, która motywowała i przypominała o bibliotece. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ale żeby nie było - Oli i tak nadal najbardziej kocha piłkę i jeśli tylko nie kopie nią po ścianach i oknach w domu (a kopał, przynajmniej do tej pory z racji aury na dworze) to gra w Fifę na iPadzie i ogląda mecze w TV. Ma też jedną inną ulubioną grę na komputer i w zasadzie digitalnie to wszystko. Obecnie - i pogoda i wydłużający się dzień sprawiają, że cały wolny czas kolega spędza na Orliku. Oj, pewnie nam to czytelnictwo teraz spadnie…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Aha, i komunia w maju.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Także, ten tego, tamtego - chłopak zajęty, a matka z nim.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Maksymilian kończy w tym roku przedszkole i zapisałam go do zerówki w szkole Olesia. Nie pójdzie tak jak Oli do I klasy jako sześciolatek. Po pierwsze - nie musi, po drugie - nie czuję, że się nadaje. Jest inny od Olka - bardziej dziecinny. Do tego, w przedszkolu nie jest przygotowywany pod kątem szkoły. Zdecydowana większość dzieci pójdzie do I klasy jako 7 latki, więc nie chcę, by Maksi był jako jedyny najmłodszy i gorzej sobie radził. Olek radzi sobie doskonale, ale jestem pewna, że gdyby teraz był w II, a nie III klasie byłoby mu jeszcze łatwiej. No i w jego klasie, 6-cio i 7-io latków jest pół na pół. Teraz takich klas na pewno nie będzie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W ogóle ta szkoła i jej reformy… Nie nadążam. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Co by tu więcej…</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ano, mąż ten sam i jak to on, nadal bywa tu i tam (nawet się rymuje ;-)). Obecnie przebywa na targach w Szwajcarii, w Bazylei - Baselworld 2017. Tam, gdzie prezentują się te wszystkie </span><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">najdroższe Rolexy i im podobne świata. Myślę, że kiedyś też powinnam się tam zabrać. A co? Nie mogę? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Mogę. Wszystko mogę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Hmmm, co jeszcze? Dużo, ale dość by rzec, że znów hoduję włosy i zamierzam zrobić je na totalny blond oraz, że popadłam w lekkie uzależnienie od MODY, a dokładnie od komputerowego zestawiania ze sobą ciuchów, dodatków itp, itd. Nawet nie wiedziałam, że mam do tego… talent? I że lubię To?!!?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ale o tym i o wszystkim innym - następnym razem :-).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ps. Odwykłam od pisania i jeżeli są błędy - wybaczta, kochane ludzie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niech Wam się wiosna szybko wprowadza za okna, do serc i głów. Ahoj!</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
Amishahttp://www.blogger.com/profile/11991334143599820492noreply@blogger.com14